No dobrze, nie upieram się na Mazury. Możesz jechać dokądkolwiek, gdzie jest woda, świeże ryby, okazja do spacerów. Ja tak zrobiłam – co prawda z rybami wyszło średnio, ale strój się sprawdził. Dlaczego i bluza, i szalik? Nad wodą łatwo o wiatr, a chore gardło na samym początku sezonu to żadna przyjemność. Ważna uwaga – nie kupuj szalika z poliestru. Nie będzie przewiewny. O wiele lepszym wyjściem jest bawełna albo paszmina (szal z wełny kaszmirowej, czasem z domieszką jedwabiu).

A dlaczego nie klapki? Bo spacery w klapkach tylko czasem są dobrym pomysłem. OK, mnie Havaianas nie obcierają, ale też nie ma tego komfortu i kilka kilometrów w klapkach to obolałe podeszwy stóp. Lepiej założyć wygodne (sprawdzone!) buty.

Torebka nieduża, ale jest. Upychanie wszystkiego po kieszeniach słabo wygląda i zawsze coś wypadnie. A tak, nie musisz się zastanawiać, czy zabrać mokre chusteczki do odświeżenia rąk, czy okulary przeciwsłoneczne.

T-shirt: Floral Moral

Bluza: Polo Ralph Lauren

Szal: paszmina. Podobny: Polo Ralph Lauren

Torebka: Coach. Podobna: Michael Kors Selma

Okulary: Tommy Hilfiger. Podobne: Lacoste

Szorty: H&M. Podobne: Dorothy Perkins

Buty: Nike. Podobne: Vans

ootd mazury