Od dzieciństwa wpajano mi, że noszenie tego samego, co reszta ludzi, nie powinno być moim celem nadrzędnym. Tym powinien być doktorat – ale mówiąc o rzeczach bardziej przyziemnych, powinnam wybierać takie, które nie są powielane przez wszystkich. Z doktoratem nie wyszło, ale jeśli chodzi o wybieranie mniej oczywistych dodatków, to robię co mogę. Dlatego koncepcja torebek O Bag, których elementy można wybierać, tak bardzo do mnie przemawia.

Torebka O Basket to kolejny model tej jakże popularnej marki. W kolekcji na jesień i zimę 2016 pojawiły się nasycone, głębokie odcienie brązu i czerwieni, wsady ze sztucznego futra czy takie imitujące włóczkę, uchwyty z łańcuszków… Dobrze to wygląda. Nie byłam pewna, jak plastikowe torebki będą wyglądać inną porą roku niż latem, ale naprawdę nie ma tu na co narzekać. Dodatkowe plusy? Torebce nie zaszkodzi wiatr, deszcz ani śnieg, łatwo ją oczyścić, łatwo też zmienić jeden czy drugi element i cieszyć się nowym modelem.

Sama torebka (bez wsadu ani uchwytu) kosztuje 169 zł, zestaw można kupić już za 377 zł.

http://www.obagstore.pl/