Ojej, już 30 takich pomysłów tu pokazałam! Nie licząc tych, które nie były w ten sposób opisane. Dziś nic takiego odkrywczego, ot – drugie życie potrawy.

Na zdjęciu powyżej widać prawie to samo, co we wpisie z poniedziałku. Po lewej – pesto z kurczakiem i makaronem pełnoziarnistym, po prawej – reszta szpinaku z pomidorem i odrobiną parmezanu. To w zasadzie są dwa dania, można najpierw podgrzać jedno, a potem drugie. W pracy mam zwykle mniejszy apetyt niż w domu, a wy?

Ten i więcej przepisów znajdziesz na blogu kulinarnym http://http://blog.polskiesouthbeach.pl/