Makaron z sosem bolońskim to jedno z dań najbardziej lubianych przez wszystkich, szczególnie jeśli brać pod uwagę liczbę przepisów dostępnych w internecie. Nie jestem tutaj przesadnie przywiązana do tradycji, więc od razu uprzedzam: moja wersja to wariacja na temat. Choćby dlatego, że w przepisie nie pojawia się makaron – cukinia bolognese to danie dla wszystkich, którzy ograniczają węglowodany.
Cukinia bolognese
proporcje na 4 porcje
- 3 średnie cukinie
- 500g mielonego mięsa indyczego
- średnia cebula
- puszka pomidorów
- sól
- pieprz
- bazylia
- oregano
- oliwa
Cukinię umyć, poszatkować tak, żeby powstały nitki (polecam do tego urządzenie Kyocera – o, takie). Odstawić w misce na bok.
Cebulę pokroić w drobną kostkę. Na patelni rozgrzać łyżkę oliwy, na to wrzucić cebulę, zeszklić, dodać mięso. Dusić, aż przestanie być różowe. Dodać pomidory i zioła, dusić około 20 minut na małym gazie, aż osiągnie pożądaną (gęstą) konsystencję. Doprawić.
Na drugiej patelni rozgrzać łyżkę oliwy, wrzucić na to poszatkowaną cukinię. Dusić kilka minut – tyle, żeby nie była całkiem surowa.
Rozłożyć cukinię na talerzu, na to nałożyć odpowiednią ilość sosu. Posypać parmezanem.
Related posts
9 Comments
Comments are closed.

Cześć!
Mam na imię Ania. W moim blogu znajdziesz masę porad o tym, jak dobrze wybierać – tak, żeby było pięknie. Szukasz przepisu na obiad, chcesz zrobić udane zakupy, a może nie wiesz, jak rozpoznać podróbkę? Zapraszam!Masz pytania? Napisz do mnie:
ania@jestpieknie.pl
I jak ten makaron z cukinii smakuje? Da się go zjeść bez sosu? czy tylko jak się w sosie zamoczy to jest ok?
Taki makaron-niemakaron. Cukinię lubię, więc pewnie by mi smakowało. 😉
OOO, warte wypróbowania.
Odchudzantus – sama cukinia, lekko podgrzana z oliwą, nie ma dominującego smaku. Oczywiście, zamiast sosu, jaki opisałam, można wybrać np. aglio olio, ale nie jadłabym samej cukinii. Lubię ją jako warzywo towarzyszące w potrawie, ale solo? Nie widzę sensu w takiej „paszy”.
Whiness, Czarnowłosa – polecam. Bardzo dobre rozwiązanie.
Świetny pomysł, bardzo mi się podoba!!!
A mi się przypomniało, że istnieje coś takiego, jak dynia makaronowa. Ma w środku takie fajne włókna, właśnie idealnie nadające się na takie spaghetti.Nazwa „dynia” jest myląca. Obawiałam się, że indeks glikemiczny ma za wysoki, ale po angielsku ona się zwie „spaghetti squash”, czyli o ile pamiętam – „kabaczek”. Znalazłam informację, że jej IG = 2: http://www.livestrong.com/article/85032-nutrition-spaghetti-squash/
Poppy – jak najbardziej, jest! Tylko prawdę mówiąc, jeszcze na nią nie trafiłam w sklepie. Może następnym razem na targu ją znajdę i kupię.
Przepyszne 😀
[…] dobra cena. Obydwa te produkty doskonale posłużą do przygotowania sosów pomidorowych – sos bolognese, zupa-krem z pomidorów czy chili con carne wymagają pomidorów w puszce, można też użyć […]