Mogłabym powiedzieć, że czytałam Bondę, zanim to było modne. Bo tak było – Kasię poznałam dzięki Markowi, a on dzięki jakiemuś szkoleniu TV, na którym się znalazł. Bonda pisała już wtedy – zrobiła serię wywiadów z polskimi morderczyniami, współpracowała z jednym z polskich profilerów, Bogdanem…