Moi sąsiedzi mają trójkę dzieci i jeżdżą vanem. Kiedy pakują się na wakacje, samochód jest zapakowany po dach, z dachem włącznie (mają też bagażnik dachowy). Podejrzewam, że nie wszyscy mają vany, a zabranie ze sobą nie tylko potomstwa, ale też wszystkiego, co może być potrzebne…