Najpierw małe wyznanie: uwielbiam sklepy Piotr i Paweł. Odkąd w lecie gruchnęła wieść o tym, że mają paść, ma je przejąć Jeronimo Martins itd., jeżdżę do Piotra i Pawła na ogromne zakupy, zamawiam przez internet, krótko mówiąc: zachowuję się jak nienormalna. Planując wycieczkę do Wrocławia,…