Wszystkie dzisiejsze śliczności, jak zresztą widać po tle zdjęć, to towar z jednego źródła. Przyznaję, takiej mnogości podróbek nie widziałam dawno, pominąwszy wszelkie dalekowschodnie serwisy umożliwiające zakupy hurtowe. Nie jestem też w stanie odgadnąć, skąd wzięła się łaciata nakrętka, tzn. do czego to jest nawiązanie…