Dobra wiadomość: coraz więcej sklepów internetowych wysyła towar do Polski. Jeśli marzysz o torebce, sukience czy butach, których w Polsce próżno szukać, masz szansę spełnić swoje marzenie.
Nie będę się tu rozpisywać o zakupach na eBayu – po pierwsze dlatego, że takich poradników jest masa, a po drugie – bo kupowanie na eBayu, zwłaszcza dóbr luksusowych (czy choćby limitowanej wersji butów sportowych), wymaga nadal pewnej ostrożności i nie polecam tego osobom, które nie czują się pewnie z internecie.
Jest natomiast masa sklepów internetowych, jak StyleBop, Net-A-Porter, czy TheOutnet, gdzie można kupić ubrania marek u nas niedostępnych – albo dostępnych, jak choćby Valentino czy Kenzo, ale oferowanych przez sklepy, gdzie są trudności z dostępnością towaru. Można też robić zakupy w Nordstrom, Macy’s czy Bergdorf Goodman – każdy z nich oferuje wysyłkę do Polski. Ale nie wszystko zostanie wysłane – np. Gucci czy Prada nie są dostępne dla klientów z Polski w BG. Widać to jednak od razu po wejściu na stronę przedmiotu, więc nie ma mowy o żadnych niejasnościach.
Jak płacić? Najprostsza metoda to płatność kartą płatniczą. Nie ponosi się wtedy dodatkowych kosztów (Stylebop oferuje płatność przy pomocy przelewu, ale koszt przelewu zagranicznego w zależności od banku może sięgnąć nawet kilkudziesięciu złotych, a poprawne wypełnienie wszystkich okienek na stronie banku to też wyzwanie).
Czy płatność kartą jest bezpieczna? W sprawdzonych sklepach – tak. Uczulam wszystkich na zakupy przy pomocy karty w sklepach niewiadomego pochodzenia, oferujących najczęściej podróbki; jeśli w nazwie sklepu jest „cheap”, „outlet” w połączeniu z nazwą marki albo „wholesale”, to lepiej w ogóle nic tam nie kupować. Kupienie podróbki może okazać się naprawdę mniejszym zmartwieniem.
Czy można zapłacić gotówką przy odbiorze? Ku mojemu zdziwieniu, są sklepy, które oferują to rozwiązanie – np. Stylebop. Reszta wymaga płatności kartą. Co do płatności przy odbiorze – moim zdaniem podnosi to tylko koszty (Stylebop dolicza 6.50 euro, czyli niecałe 30 zł) i utrudnia życie, bo trzeba pamiętać, żeby mieć gotówkę w domu przed przyjazdem kuriera.
Jak się zabezpieczyć przy płatnościach kartą? Chyba każdy bank pozwala na założenie osobnego subkonta. Załóż je, wystąp o kartę do niego, upewnij się, że jest to karta debetowa a nie kredytowa i tuż przed dokonaniem transakcji, przelej na subkonto kwotę, która pokryje koszty zakupów.
Czy trzeba będzie zapłacić cło i/lub VAT? To zależy od tego, skąd będzie wysyłany towar. W przypadku zakupów w amerykańskich sklepach – z dużym prawdopodobieństwem trzeba będzie. Paczki o małej wartości zwykle nie są clone, ale nikt w Nordstromie nie będzie na dokumentach przewozowych zaniżać dla Ciebie wartości przesyłki – poza tym, nie chcesz tego, gdyby przesyłka miała zginąć po drodze. Ale trzeba dodać, że pomimo wyższej wartości, paczki nie zawsze podlegają ocleniu. Niektóre sklepy wliczają też wszelkie koszty dodatkowe w cenę zakupów – tak robi np. amerykański J.Crew. W przypadku zakupów w sklepach z Unii Europejskiej, te koszty zwykle są uwzględnione w cenie wysyłki.
A co, jeśli się rozmyślę? Sklepy w UE oferują zwykle darmowy zwrot i ma się na to 14-28 dni. Moim zdaniem to masa czasu na przymiarki i przemyślenia. Dłuższy czas na zwrot daje dostępne normalnie po polsku Zalando (100 dni!), ale nie ma tam niektórych pożądanych marek. Trudniej jest w przypadku zamówień z USA – prawdę mówiąc, dla mnie potencjalne utrudnienia przewyższają tu zyski i mnie by się zwyczajnie nie chciało zamawiać czegoś skomplikowanego z USA. W tym J.Crew kupiłam jakieś drobiazgi typu kardigan, piżamę, t-shirt – to nie są rzeczy, które muszą być super-dopasowane. Butów marki, której dotąd nie nosiłam, nie kupowałabym z USA, też dlatego, że rozmiarówki różnią się między markami.
W Polsce nadal istnieją firmy trudniące się zamawianiem pojedynczych produktów na zamówienie i dostarczaniem ich pod adres. Nie znam żadnej z tych firm, nie korzystałam z ich usług i nie planuję – angielski w zakresie umożliwiającym kliknięcie na stronie to naprawdę poziom FCE, a w razie opisanej wyżej chęci zwrotu też nie ma problemu. Jeśli wolisz nie używać obcego języka przy zamawianiu przez internet, a marzysz o torebce z górnej półki, proponuję wycieczkę do Pragi lub Berlina. Zakupy w butiku to zawsze najlepsze wyjście – wszystko można przymierzyć, zastanowić się i podjąć decyzję o zakupie.
Related posts
3 Comments
Comments are closed.
Cześć!
Mam na imię Ania. W moim blogu znajdziesz masę porad o tym, jak dobrze wybierać – tak, żeby było pięknie. Szukasz przepisu na obiad, chcesz zrobić udane zakupy, a może nie wiesz, jak rozpoznać podróbkę? Zapraszam!Masz pytania? Napisz do mnie:
ania@jestpieknie.pl
Mysle ze jak ktos potrafi czytać ze zrozumieniem to doskonale poradzi sobie z zakupami niestety umiejętność ta zaczyna powoli zanikać w społeczeństwie. Dzieki za namiary na stronki będą pod moja obserwacja ?
Wiesz, zwykle trzeba czytać po angielsku. Nie wiem, jak wygląda w tej chwili nauka angielskiego w szkołach – czy uczy się praktycznej wiedzy, czy tylko nieżyciowych zasad gramatycznych.
Dokładnie trzeba troche poczytać, posiedzieć ewentualnie ze słownikiem jakimś i tyle, http://damskie.net/outlet.html ja jednak wole na polskich np tu gdzie podałam, też sa ciekawe ubrania i nie takie jak tylko w sieciówkach.