Na polskim rynku pojawiła się nowa marka semi-profesjonalnych kosmetyków do makijażu. Kosmetyki SinSkin wyglądają naprawdę obiecująco. Co warto o nich wiedzieć?
Spis treści
Jakie kosmetyki SinSkin są dostępne?
W gamie produktów SIN SinSkin SKIN znalazły się kosmetyki, pędzle i akcesoria niezbędne do wyposażenia profesjonalnego i amatorskiego kufra oraz stworzenia zarówno klasycznego, jak i kreatywnego, nowatorskiego makijażu. Są podkłady, jest puder transparentny, szminki, cienie i rozświetlacze w płynie. Moją uwagę zwróciły też przepiękne, wypiekane róże i pudry brązujące. Co więcej, poza kosmetykami w gamie marki znajdziesz też pędzle.
Jak używać kosmetyków SinSkin?
Adam Prządka, Head of Artistry SinSkin podczas prezentacji, w której uczestniczyłam, zachęcał do eksperymentowania. Kosmetyków można używać dowolnie – jeśli masz ochotę zrobić kreskę nad okiem przy użyciu szminki, nie ma problemu. Rozświetlacz można nanosić pod makijaż, ale można nim też dodać blasku wybranym częściom ciała. Kosmetyki SinSkin są mocno napigmentowane, wystarczy odrobina, żeby uzyskać pożądany kolor.
Gdzie kupić kosmetyki SinSkin?
Kosmetyki SinSkin są dostępne w sprzedaży od połowy września w wybranych drogeriach sieci Rossmann.
Ile kosztują kosmetyki SinSkin?
Ceny kosmetyków SinSkin są relatywnie wysokie jak na standardy sieci Rossmann – w zależności od produktu jakieś 50-70 zł. Szczegółowe ceny podaje Monika z Perfect Basic (jak nic uważała bardziej ode mnie na prezentacji!). Ale warto się z nimi zapoznać na spokojnie, a potem polować na promocje – w Rossmannie bardzo często można kupić określone rodzaje czy marki kosmetyków taniej.
Więcej o marce na www.sinskin.pl oraz w kanałach społecznościowych:
Instagram: @SinSkin.MakeUp
Facebook: SinSkin.MakeUp
Related posts
2 Comments
Comments are closed.
Cześć!
Mam na imię Ania. W moim blogu znajdziesz masę porad o tym, jak dobrze wybierać – tak, żeby było pięknie. Szukasz przepisu na obiad, chcesz zrobić udane zakupy, a może nie wiesz, jak rozpoznać podróbkę? Zapraszam!Masz pytania? Napisz do mnie:
ania@jestpieknie.pl
Mam rozświetlacz i muszę przyznać, że wykończenie niespotykane, nie migotliwe, lśni raczej jak odrobinę zmatowiony metal. Pigmentacja też niczego sobie. Bardzo przyjemny kosmetyk.
Też na niego zwróciłam uwagę, chociaż nie zużyję. Ale wiadomo, jak ładne, to człowiek chce mieć.