Nie wiem, jak Wy, ale ja co roku kupuję żywą choinkę i co roku trzeba odciąć z niej kilka gałęzi – głównie tych z dołu. Oczywiście, można je bez wyrzutów sumienia zanieść do kosza czy do kompostownika (może uprzednio pociąwszy), ale można też z nich zrobić stroik. No dobrze, może bardziej bukiet.

Boże Narodzenie: stroik do wazonu

  • kilka gałęzi jodły
  • kolorowe wstążki (idealnie, jeśli mają metalowe wzmocnienie na krawędziach)

Gałęzie przyciąć do pożądanej długości (tak, żeby nie przeważyły wazonu – polecam coś o szerokim dnie i jeszcze szerszym ujściu). Napełnić wazon do połowy wodą, ułożyć w nim gałęzie – tak, żeby tworzyły coś w rodzaju wachlarza.

Wstążki pociąć na kawałki wystarczające do zawiązania foremnej kokardy. Wiązać na wybranych gałęziach.

Całkowity koszt – 0 zł 

Dlaczego? Ano dlatego, że choinkę kupiłam i tak, więc gałęzie nie były dodatkowym kosztem. A wstążki? Te wstążki pochodzą z różnych prezentów, które dostawałam przez lata. Zamiast wyrzucać, składałam je i wkładałam do pudełka. Teraz się przydadzą.

boze-narodzenie-stroik-02