Czego oczekujesz od kremu na dzień? Dla mnie podstawą jest dobre nawilżenie skóry i filtry. Krem Origins Plantscription SPF 25 gwarantuje jedno i drugie, ale obietnic było więcej.
Krem jest częścią linii Plantscription, mającej za zadanie działać antystarzeniowo. Tym, co ma działać, jest wyciąg z kory drzewa o nazwie Anogeissus leiocarpus, który ma mieć działanie ujędrniające. Niewiele jest badań nt. tego wyciągu, chociaż pojawia się on nie tylko w linii kosmetyków Origins Plantscription, ale też w kosmetykach Givenchy czy Jurlique. Co za tym idzie, można byłoby podejrzewać, że wyciąg może działać. Nie wiem jednak, czy krem w słoiku to najlepszy nośnik – na ile stabilny jest ten składnik.
Nie zauważyłam przez 2 miesiące stosowania kremu Origins Plantscription SPF 25 żadnej zmiany w napięciu skóry twarzy, chociaż w internecie znalazłam wiele pozytywnych recenzji. Być może jednak działa nie tyle wyciąg z egzotycznej rośliny, ile po prostu składniki odżywcze zawarte w kremie oraz filtry? Stabilny filtr 25 (za ochronę przed UVA odpowiada tu awobenzon) to całkiem dużo jak na krem na dzień – nie w sensie bezwzględnym, raczej w porównaniu z innymi kremami na dzień dostępnymi w sklepach.
Moje doświadczenia z tym kremem są jak najbardziej pozytywne – krem świetnie się rozprowadza, ma przyjemną konsystencję, szybko się wchłania bez nieprzyjemnej warstewki na skórze. Doskonale współpracuje z każdym kremem BB czy podkładem, którego przez ten czas używałam, a dzięki wysokiej zawartości filtrów z mojego porannego zestawu kosmetyków jeden mogłam pominąć.
Nie chcę powiedzieć, że krem Origins Plantscription SPF 25 nie ma szans działać przeciwstarzeniowo – musiałabym w tym celu przeprowadzić badania naukowe. Uważam tylko, że jeśli problemem jest brak napięcia skóry, to lepiej byłoby poszukać zabiegu z zakresu medycyny estetycznej. Jako krem na co dzień, dla osoby około czterdziestki, jest moim zdaniem bardzo dobry. O ile nie spodziewasz się cudów, a jedynie (a może aż?) dobrego odżywienia, nawilżenia i ochrony przeciwsłonecznej.
Krem Origins Plantscription SPF 25 kosztuje 240 zł za 50 ml. Kupisz go w sklepach Origins i w Sephorze.
Related posts
Cześć!
Mam na imię Ania. W moim blogu znajdziesz masę porad o tym, jak dobrze wybierać – tak, żeby było pięknie. Szukasz przepisu na obiad, chcesz zrobić udane zakupy, a może nie wiesz, jak rozpoznać podróbkę? Zapraszam!Masz pytania? Napisz do mnie:
ania@jestpieknie.pl