Do niedawna wiadomo było, że podrabiane cienie MAC nie mają nazw, tylko numerki. Ta prosta metoda pozwalała odróżnić podróbkę bez trudu, ale coś mi się zdaje, że państwo podróbkowicze wreszcie się nauczyli, co robią nie tak.
Jak widać na trzecim zdjęciu, na naklejkach – czarnych, okrągłych, jak trzeba – wydrukowane są nazwy. Nie jestem pewna, jak się mają do oryginalnych kolorów cieni, no i numery są nadal obecne, ale to już niestety krok na drodze do tworzenia lepszych, mniej wykrywalnych podróbek.
Czy ktoś może ma taką podróbkę, kupił, wymienił, dostał? Bardzo bym chciała zobaczyć to na dokładnych zdjęciach, żeby móc porównać z oryginałem.
Related posts
6 Comments
Comments are closed.
Cześć!
Mam na imię Ania. W moim blogu znajdziesz masę porad o tym, jak dobrze wybierać – tak, żeby było pięknie. Szukasz przepisu na obiad, chcesz zrobić udane zakupy, a może nie wiesz, jak rozpoznać podróbkę? Zapraszam!Masz pytania? Napisz do mnie:
ania@jestpieknie.pl
nie mam ani oryginalu ani pordrobki – ale np. na takim allegro to mi si ewydaje ze tam woogle nie ma oryginalnego MACa….
Monica – trudno mi powiedzieć. Myślę, że oryginały się zdarzają, można je rozpoznać po lepszych zdjęciach, lepszych opisach.
MAC jest tak często podrabiany,że nie kupiłabym niczego przez internet, bo bałabym się że to jednak jest podróbka, nawet jeśli zdjęcia by mnie przekonywały… Problem jednak niestety mają Ci którzy nie mają w swoim mieście MACa:/
Genialny blog! Szkoda,że dopiero teraz odkryłam – pewnie udałoby mi się ominąć ostatni bubel z allegro 🙂
ja kupiłam podrobionego Maca bo potrzebowałam sypki pigment w takim odcieniu 😉 zapłaciłam coś ok. 20zł jak bede miała chwile to podeśle zdjęcia 🙂
Jeżeli to maximum do którego otwiera się cień jak widać na zdjęciu to jest to podróba.
I pewnie to jest .. podróba 😀