Moje najwcześniejsze skojarzenie z kawą to tzw. kawa po turecku, czyli z fusami na dole. Jeden mój wujek z lubością wyżerał je i ze swojej szklanki, i ze szklanek reszty gości. No co poradzę, tak było. Potem dostałam kawkę zbożową, bo dziecku normalnej kawy nie było wolno pić, piłam ją z mlekiem i cukrem, ale czułam się prawie dorosła. Już jako osoba pełnoletnia przeszłam na normalną kawę – przy czym “normalna” oznaczała u nas w domu kawę rozpuszczalną. I ja piszę o tym, jak wybrać ekspres do kawy?!
Tak, bo jakiś czas temu stanęliśmy przed tym wyborem. Ale najpierw, trochę wiedzy technicznej.
Spis treści
Jak wybrać ekspres do kawy: rodzaje ekspresów
Nie ma jednego rodzaju ekspresu, ba! Nie ma obiektywnie najlepszego rodzaju ekspresu. Chyba, że mówimy o zastosowaniach restauracyjnych, kawiarnianych – bo tam są pewne przewagi tych bardziej rozbudowanych. Ale w domu zasada jest prosta: wybierz taki ekspres, jaki będziesz umieć obsługiwać.
Ekspresy automatyczne
Ekspresy automatyczne przepuszczają wrzącą wodę przez drobno zmielone ziarna kawy pod wysokim ciśnieniem. Co ważne, wyposażone są w młynek i system spieniania – czyli jest wszystko w jednym, nie trzeba dokupować ani młynka, ani spieniacza do mleka.
Ekspresy ciśnieniowe
Ekspresy ciśnieniowe filtrują gorącą wodę i przepuszczają ją przez zmielone ziarna kawy. Woda jest pobierana ze specjalnego pojemnika, skąd następnie trafia do podgrzewacza. Wersje z młynkiem nie wymagają wcześniejszych przygotowań, a ziarna mogą być uzupełniane na bieżąco.
Ekspresy kapsułkowe
Ekspresy kapsułkowe działają łatwo i szybko: wystarczy włożyć do ekspresu kapsułkę z wybraną odmianą kawy i nacisnąć przycisk parzenia kawy. Następnie urządzenie przebija kapsułkę, gorąca woda pod ciśnieniem jest przepychana przez kawę i wlewana prosto do filiżanki.
Ekspresy kolbowe
Ekspresy kolbowe nie mają rozbudowanych funkcji ani opcji dodatkowych – to klasyczne i tradycyjne rozwiązanie na parzenie kawy. Są zdecydowanie tańsze od popularnych obecnie ekspresów automatycznych, jednak ich obsługa jest bardziej skomplikowana i wymaga wprawy oraz podstawowych umiejętności. Zwykle konieczny jest też osobny młynek do mielenia kawy.
Ekspresy przelewowe
Ekspres przelewowy składa się ze zbiornika na wodę, systemu podgrzewania, pojemnika na zmieloną kawę oraz dzbanka do gromadzenia gotowego napoju. Bardziej nowoczesne warianty wyposażone są też w młynek do mielenia ziaren, system podtrzymywania temperatury przygotowanego naparu czy programator.
Jak wybrać ekspres do kawy: gdzie NIE szukać
Zacznę od miejsca, którego nie polecam na zakupy ekspresu. Mówię o sklepach wielkopowierzchniowych. Stoi tego nie wiadomo ile, w cenach od niskich kilkuset złotych do kwot, które niektórzy wydają na samochody. Najczęściej są opisane jakimiś współczynnikami, ale jeśli dopiero zaczynasz rozważania o ekspresie do kawy, to nic Ci to nie mówi, a jeśli jesteś już w trakcie doktoratu na ten temat, to masz masę pytań i szukasz sprzedawcy.
Na marginesie – u mnie w rodzinie funkcjonuje zwrot “robić doktorat” opisujący bardzo dogłębne rozeznanie w temacie. Z ekspresu może nie robiliśmy doktoratu, ale już z kawy – tak. O tym za chwilę.
Tyle tylko, że ten sprzedawca też nie wie wszystkiego. Ba, może być tak, że ma do wyrobienia limity na jakiś produkt czy markę i w tę stronę będzie skręcać w rozmowie. A ponieważ zasada autorytetu działa, to pewnie pójdziesz za rekomendacją tej osoby. I nie mówię, że źle trafisz – ale to nie będzie Twój wybór.
To, co proponuję, to kawa z przyjaciółmi. U nich w domu, nie gdzieś w kawiarni. Jeden z naszych kolegów kupił jakoś bardzo okazyjnie ekspres. Podobno świetny. Podobno kawa jak złoto. Tylko że ekspres był niebezpiecznie blisko wybuchu, kiedy produkował dla nas kawę, jedna wyszła, druga nie. Co za tym idzie, uznałam, że to jest poziom dla mnie nieakceptowalny, bo nie zrobię tego na autopilocie rano.
U naszych przyjaciół we Wrocławiu ostatnio nastąpiła zmiana warty na blacie i ekspres jest większy i bardziej skomplikowany. Ma też własny młynek, można spieniać mleko, można robić kawę taką, siaką i owaką… Ale ja nie prowadzę kawiarni osiedlowej, nawet nie daję mleka do kawy, więc to też dla mnie za dużo – chociaż Americano było idealne.
Zimą byliśmy u innych przyjaciół, w Dubaju. Dana pije tylko herbatę z mlekiem, po brytyjsku (o tym, co to jest bawarka, kiedyś jej opowiem), ale David lubi swoją kawę. Przyjechaliśmy z samego rana do nich do domu, wykąpaliśmy się po podróży, po czym David spytał, czy napilibyśmy się kawy, bo właśnie zrobił. Napilibyśmy się.
I OMG, ależ to była kawa! Aromatyczna, w temperaturze takiej, że idealnie można było ją sączyć i rozmawiać. Chyba ze 3 razy poprosiłam o dolewkę, a potem powiedziałam do Marka, że ma omówić z Davidem, co to za ekspres, co to za kawa, wszystkiego się dowiedzieć.
Chyba największą obawą, jaką miałam, było „kto to będzie czyścił”. Model, który ma David (a teraz i my), to ekspres przelewowy, bardzo prosty w obsłudze, czyszczeniu i moim zdaniem przyjemny dla oka. Nie ma kolorowego wyświetlacza, nie proponuje 40 rodzajów kawy, nie ma też dyszy, pokręteł, dźwigienek ani zegarów – i to mi odpowiada.
Przez tydzień pobytu wypiliśmy z Davidem morze kawy, omówiliśmy wszystkie aspekty tego konkretnego modelu ekspresu (tak, David też się lubi doktoryzować, ale lubi też dzielić się wiedzą!) i wiedzieliśmy już, czego potrzebujemy. Ten model, który wybraliśmy, znajdziesz w Coffeedesk – bardzo polecam!
Ekspres przelewowy nie zrobi mi skomplikowanej kawy, ale zrobi dzbanek bardzo dobrej kawy, a potem podtrzyma jej temperaturę. Można (a nawet trzeba) dopasować do swoich potrzeb moc kawy, można pobawić się ustawieniami.
Gdybym miała taką potrzebę, mogłabym dokupić spieniacz do mleka, ale od lat piję czarną kawę, więc to mi niepotrzebne.
Przeglądałam teraz, głównie z ciekawości, inne ekspresy przelewowe – nie dlatego, że mojemu czegoś brakuje, ale tak, żeby wiedzieć, co jeszcze można mieć. Moją uwagę zwrócił Moccamaster – polecała go zresztą jedna z blogerek, które obserwuję. Jeśli ktoś lubi dopasowanie kolorystyczne swojego AGD domowego, to tutaj można poszaleć, bo poza typowym metalicznym szarym lub zwykłym czarnym, można wybrać ekspres w żywym odcieniu żółci, zgaszonego oranżu, energetycznej czerwieni, a nawet w pastelowym błękicie!
Jak wybrać ekspres do kawy: a co z kawą?
Ale umówmy się: najlepszy ekspres do kawy nie pomoże, jeśli kawa jest niesmaczna. Przy czym nie ma obiektywnie smacznych ani niesmacznych wariantów – to tak samo jak z winem, albo Ci smakuje, albo nie. I tak samo jak z winem, najrozsądniejsze wyjście to próbowanie do skutku. Można szukać po miejscu uprawy ziaren, po stylu przygotowania, po marce. My na przykład długo piliśmy rozpuszczalną kawę Davidoff, więc kupiliśmy i taką w wersji mielonej. Nie jest zła, ale nie smakowała nam aż tak, jak ta u Davida (w Polsce niestety nie do kupienia), więc szukaliśmy dalej.
Warto też zwrócić uwagę, która kawa jest do espresso, a która do przelewu – bo to wpływa na jakość napoju, który otrzymamy.
Według specjalistów od kawy, najlepsza jest kawa ziarnista, ALE wtedy musisz mieć młynek i pamiętać o tym, żeby zemleć kawę, zanim planujesz ją podać. Czyli jeśli chcesz wstać rano, zrobić kawę i podać ją ukochanej osobie do łóżka, to użyj młynka wcześniej, bo ten dźwięk obudzi każdego. My jesteśmy wygodni i zamawiamy kawę mieloną. Już otwarte opakowanie trzymamy w pojemniku próżniowym – to przedłuża trwałość kawy.
Tekst powstał we współpracy z Coffeedesk.pl. Nie wpłynęło to na moje opinie.
Related posts
1 Comment
Comments are closed.
Cześć!
Mam na imię Ania. W moim blogu znajdziesz masę porad o tym, jak dobrze wybierać – tak, żeby było pięknie. Szukasz przepisu na obiad, chcesz zrobić udane zakupy, a może nie wiesz, jak rozpoznać podróbkę? Zapraszam!Masz pytania? Napisz do mnie:
ania@jestpieknie.pl
[…] David jest człowiekiem pragmatycznym i odrzucił etap mielenia. Za dużo czasu, hałasu, dodatkowy sprzęt lub większy i droższy ekspres, dodatkowe komplikacje. Kawę kupuje już zmieloną, sypie miarką do koszyka z dodatkowym papierowym filtrem i voila! Kawa, która smakuje mi i smakuje Ani. […]