Nie robię postanowień noworocznych. Robię plany. Jednym z nich był format wideo. Ponieważ tematy urodowe i makijażowe są już raczej omówione, haule zakupowe trochę mnie żenują, a najlepsze wideo o jedzeniu robi Dorota, to zajęłam się samochodami. Nie było trudno, bo Marek był tak miły i udostępnił mi to, co sam aktualnie testował.

Testy samochodów będą pojawiać się co tydzień na moim kanale YT – zachęcam do oglądania i subskrybowania. Nie mam ambicji naukowych, nie opowiadam też o aspektach technicznych – ile coś ma Nm, a ile prześwitu, bez trudu znajdziesz na stronie producenta. Ja skupiam się na tym, co według mnie ważne, czyli użyteczności i frajdzie z jazdy.

Dziś Citroen C3. Nie czarujmy się, to jest małe auto miejskie, kierowane do kobiet. Mam ogromny sentyment do tej marki, bo Citroen to był mój pierwszy samochód. Czy nowy Citroen C3 w czymś mi przypomina samochód, którym uczyłam się jeździć? A może czymś mnie zaskoczył? Obejrzyj test poniżej: