Dziś znów coś z maili: „znalazłam tego maila na jednej ze stron internetowych, moja prośba jest związana z tym aby Pani zerknęła na zdjęcie(niestety tylko jedno) torebki Michaela Korsa I pomogła mi rozwiązać zagadkę czy ta torebka może być oryginalna.  Na facebooku była licytacja tej torebki zaczynająca się od 1 zł, tak się złożyło że podałam wartość 144 zł i niby wygrałam tęlicytację. Problem w tym że nie mam pojęcia czy to nie jest zwykła podróba w tej cenie. Czy jest Pani wstanie po tym zdjęciu to ocenić ?Poproszę o odpowiedź 🙂

Niestety, ta torebka to podróbka. Dlaczego?

a. licytacja na Facebooku, naprawdę? Nikt normalny nie będzie prowadził sprzedaży w ten sposób.

b. logo Michael Kors jest napisane bardzo charakterystyczną czcionką:

Dla uproszczenia – „O” ma być okrągłe a nie owalne. Biała torebka, jak widać, ma logo napisane bardzo chudą, wyciągniętą czcionką – tak to nie wygląda.

Aha, czytelniczka słusznie zauważyła, że jest taki model torebki Michael Kors, to Miranda. W wersji ze skóry pytona kosztuje 3 tysiące dolarów.

Podsumowując – nie ma co wierzyć w cudowne oferty. Dlaczego ktoś miałby sprzedawać torebkę wartą ponad 1000 zł za niecałe 200 zł? Poza tym, zanim się na coś zdecyduje – lepiej poszukać w necie, poprosić o więcej zdjęć, sprawdzić, jak to wygląda.

Przy okazji, moje typy torebek Michael Kors:

Michael Kors torebka listonoszka – 979 zł

Michael Kors Multifunction Tote – 1149 zł

Michael Kors Sutton bag – 1369 zł