Odkąd perfumy niszowe przestały być znane tylko wąskiemu gronu fanów zapachów, zaczęły się pojawiać podróbki. Pisałam już o podróbkach Tom Ford, firma Missala, ma też ciekawy artykuł porównujący oryginalne i podrabiane zapachy marki Amouage (Missalowie są dystrybutorem na Polskę).
Namówiona przez Monikę z PerfectBasic, wracam do pisania poradników o rozpoznawaniu podróbek. Perfumy to temat, który wiele osób interesuje – jeśli szukasz wiadomości o tym, jak rozpoznać podróbkę konkretnego zapachu, napisz do mnie, może uda mi się zebrać materiał porównawczy. Na indywidualne pytania o ocenę oryginalności odpowiadam w formie płatnych konsultacji – szczegóły TUTAJ.
Zdjęcia perfum Tom Ford Black Orchid widoczne poniżej zebrałam od kilku znajomych, tester pochodzi ze stacjonarnej perfumerii, a zdjęcia podróbek znalazłam na aukcjach i ogłoszeniach w internecie.
Spis treści
Podróbka Tom Ford Black Orchid: celofan
Z tego, co widzę na aukcjach, podróbki Tom Ford też są pakowane w celofan – w końcu to żadne wyzwanie technologiczne dla producenta podróbek. Na szczęście jednak na podróbce celofan zwykle jest niechlujnie sklejony, nierówny, nawet bez dalszych oględzin można się zorientować, że coś jest nie tak.
Ale czasem celofanu na kartonie nie ma – jak wtedy rozpoznać?
Podróbka Tom Ford Black Orchid: karton
Karton, w który zapakowana jest butelka perfum, też daje możliwość oceny, z czym ma się do czynienia. Widać to w tym wideo:
To, na co warto zwrócić uwagę, to:
- karton podróbki ma całkowicie matowy czarny kwadrat z nadrukowaną nazwą
- rozmiar napisu jest mniejszy – ale to najłatwiej ocenić przez porównanie z oryginałem
- pudełko jest cieńsze (niższe) – ale to też widać raczej tylko porównując z oryginałem
- kod na spodzie pudełka nadrukowany jest inną czcionką niż na oryginalnym pudełku
- często karton, w jaki zapakowana jest podróbka, jest biały wewnątrz – ale nie jest to reguła, więc czarny karton nie oznacza oryginału
Podróbka Tom Ford Black Orchid: butelka
Poza kupowaniem nowych perfum w internecie, często trafiają się też oferty wymiany używanych perfum na różnych grupach i forach dla fanów perfum. Często jedyne, co mamy do wnioskowania, to butelka, bo kartonu, o celofanie nie wspominając, dawno nie ma.
Tu mamy dobry przykład różnicy, którą nietrudno rozpoznać nawet na zdjęciach, bez oględzin osobistych. Naklejka na butelce ma kolor złoty i o ile nie będzie krzywo przyklejona, wygląda zgodnie z oryginałem. Ale oryginał jest półmatowy, natomiast podróbka jest jednoznacznie połyskliwa, lustrzana.
Tak samo wygląda to w przypadku atomizera – i zgadzam się, zdjęcia poniżej nie są najlepszej jakości, ale ufam, że da się zrozumieć, o co chodzi.
Podróbka Tom Ford Black Orchid: naklejka na spodzie
Zwykle naklejka na spodzie butelki, niezależnie od marki perfum, to najpewniejszy sposób na ocenę, czy mamy do czynienia z podróbką, czy nie. Tutaj udało mi się zgromadzić niezły materiał zdjęciowy – za zdjęcia oryginałów dziękuję moim przyjaciółkom, Agnieszce i Kasi.
Zanim przejdziemy do omawiania kodu, dwa słowa o tym, jak mogą wyglądać napisy na naklejkach. Nazwa marki i produktu może, ale nie musi się pojawić na naklejce. Co więcej, napis eau de parfum / vaporisateur spray może na podróbkach pojawiać się w jednej lub dwóch liniach, więc to nie jest oznacza oryginalności ani jej braku.
Ważne jest, żeby zwrócić uwagę na to, jak tester różni się od produktu: na naklejce jest napis demo – not for sale / ne peut etre vendu
To znaczy, tak jest napisane na oryginalnym testerze, a nie na podróbce udającej tester.
Podróbka Tom Ford Black Orchid: kod
Z tego, co widziałam, dużo podróbek dostępnych w Polsce ma kod A-96 (w formie z kreską). Jest on też, co widać na zdjęciu powyżej, nadrukowany w jednej linii z napisami. Na oryginalnych perfumach kod też składa się z litery i 2 cyfr, ale:
- nie ma między nimi kreski
- nie są wydrukowane w jednej linii z resztą napisów
- nie muszą być wybite złotymi literami, mogą być nadrukiem kropkowanym, jak na wideo tutaj:
Jeśli masz do dyspozycji karton, to zwróć uwagę na to, czy te 3 znaki z butelki są powtórzone na kartonie, jak tutaj:
Podróbka Tom Ford Black Orchid: podsumowanie
Celowo nie omawiam w teście zapachu, bo trudno o nim pisać przez internet. Jedno wiem na pewno: podróbka nie będzie nigdy pachnieć jak oryginał, nie będzie mieć trwałości ani jakości oryginału. Co za tym idzie, nie jest warta ani złotówki.
Ocena tego, co chce się kupić, szczególnie w przypadku ofert z drugiej ręki, wymaga wprawy i cierpliwości. Trzeba pamiętać, że zdjęcia mogą przedstawiać co innego, niż będzie faktycznie sprzedawane, więc tego rodzaju transakcje warto zawierać tylko w możliwie bezpieczny sposób. Odradzam wysyłanie środków na konto, czy to przelewem, czy PayPalem, czy inną metodą. Jeśli transakcja, to przy pomocy takiej platformy, która wspiera kupującego. Pewnym rozwiązaniem jest korzystanie z Allegro czy Vinted, bo mają programy ochrony kupujących, ale patrząc na te oferty, trudno mi wierzyć w dobre chęci Allegro:
100 ml EDP Tom Ford Black Orchid kosztuje w chwili pisania tego tekstu 685 zł w perfumerii Sephora. Nie wykluczam, że da się kupić je taniej, bo perfumerii internetowych jest wiele, ale moja wiedza w tym zakresie jest ograniczona – na własne potrzeby kupuję tylko w Sephorze, Douglasie i czasem w Notino. Ale zawsze są to perfumy, które znam.
To pierwszy z serii poradników, które przygotowuję w 2021 roku. Jeśli chciałabyś, żebym zajęła się jakimś konkretnym tematem, napisz mi o tym w mailu.
Related posts
Cześć!
Mam na imię Ania. W moim blogu znajdziesz masę porad o tym, jak dobrze wybierać – tak, żeby było pięknie. Szukasz przepisu na obiad, chcesz zrobić udane zakupy, a może nie wiesz, jak rozpoznać podróbkę? Zapraszam!Masz pytania? Napisz do mnie:
ania@jestpieknie.pl