Peeling Clinique, jakiego nie ma
Czego by o Clinique nie powiedzieć – nie robią literówek na opakowaniach.
Cztery czyli sześć
Taka paleta cieni powinna wzbudzić nieufność, zanim się sprawdzi, czy przypadkiem nie pojawiła się kiedyś w ofercie wersja z sześcioma odcieniami. Jak wyraźnie widać na zdjęciu nr 2, na opakowaniu mamy napisane „eye shadow quad”, czyli „cienie poczwórne”. Pan podrabiacz poprawił wersję francuską z „4…
Cichobiegi Chanel
Przysłała czytelniczka, której dziękuję. Przyznam, że temat cichobiegów z logo Chanel mnie zainteresował, więc poszukałam dalej. Jak się jednak okazuje, istnieją buty sportowe sygnowane przez Chanel. Zdjęcia poniżej pochodzą ze strony chanel.com.
Nowe na rynku: oliwa Monini w sprayu
Na początku lutego zachwycałam się sprayem do smażenia. Spray był doskonały, ale kiedy się skończył, nie chciało mi się jechać do Arkadii i podczas zakupów nabyłam oliwę Monini w sprayu: Zamiast pojemnika pod ciśnieniem, mamy tu naturalny spray – i obawiam się, że to jest…
Dior do niczego niepodobny
Niby jest kartonik, niby jest logo na nakrętce, ale rzeczywistość przedstawia się inaczej. To (w paru kolorach) oferowane jest na aukcjach: A tak powinno to wyglądać naprawdę. Przy okazji wiadomo, skąd na kartonie pojawia się „spin-on lacquer”. fot. dior.com
Łaciaty Chanel
Wszystkie dzisiejsze śliczności, jak zresztą widać po tle zdjęć, to towar z jednego źródła. Przyznaję, takiej mnogości podróbek nie widziałam dawno, pominąwszy wszelkie dalekowschodnie serwisy umożliwiające zakupy hurtowe. Nie jestem też w stanie odgadnąć, skąd wzięła się łaciata nakrętka, tzn. do czego to jest nawiązanie…
Lancome z interesującym składem
Pomijam gustowne „brylanciki” na zakrętce, ale polecam poczytać to, co wydrukowano na kartonie.
Gulasz z pomidorami i papryką
Gulasz to sposób na wykorzystanie mniej ładnych kawałków mięsa. Mój przepis na gulasz z pomidorami i papryką wymaga co prawda marynowania mięsa, ale dzięki temu skraca się czas duszenia. Spróbujesz?
Pantofle Gucci, że aż zęby i oczy bolą
Gucci nie zawsze robi obuwie subtelne stylistycznie i z nierzucającym się w oczy logo (co łatwo sprawdzić, zaglądając do ich sklepu online), ale mimo wszystko, fioletowych pantofli z megaczubem i klamerką z „brylantami” nie mieli w swojej ofercie nigdy.
Cześć!
Mam na imię Ania. W moim blogu znajdziesz masę porad o tym, jak dobrze wybierać – tak, żeby było pięknie. Szukasz przepisu na obiad, chcesz zrobić udane zakupy, a może nie wiesz, jak rozpoznać podróbkę? Zapraszam!Masz pytania? Napisz do mnie:
ania@jestpieknie.pl