Uwielbiam Wrocław. To moje ulubione miasto w Polsce. To wyznanie budzi czasem zdumienie, bo ani nie pochodzę z Wrocławia, ani nigdy tam nie mieszkałam. Może to właśnie z uwagi na wakacyjne skojarzenia tak lubię to miasto. Podczas niedawnej wycieczki okołowalentynkowej, zdecydowaliśmy się zanocować we Wrocławiu. Zeszłym razem, kiedy tam byliśmy, zauważyliśmy The Granary La Suite Hotel, ciekawy budynek umieszczony w starym spichlerzu. Zrobił na nas dobre wrażenie, więc tutaj zrobiliśmy rezerwację.

The Granary La Suite Hotel Wrocław – wystrój

Hotel ma już kilka lat – zdaje się, że działa od 2010 roku. Zwykle po takim czasie hotele tracą już nieco ze świeżości. Tutaj foyer wygląda bardzo dobrze, chociaż unoszący się w powietrzu zapach smażonych krewetek był niecodzienny. Jasne, lubię krewetki, ale tego rodzaju zapach źle świadczy o wentylacji w hotelu.

Pokój w The Granary Hotel wybraliśmy w ciemno, bez dowiadywania się, czym się różnią. Umieszczony na poziomie zero pokój jest bardzo duży, ale – co wychodzi na jaw dopiero rano – ciemny. Część sypialna, ponieważ nie ma okna, jest cały czas pogrążona w półmroku. W pokoju jest klimatyzacja, ale jej ustawienie jest trudne – przez całą noc instalacja włączała się i wyłączała, co w połączeniu z wyjątkowo miękkim materacem i wiotkimi poduszkami sprawiło, że spało się nam średnio.

Rozmawiałam kiedyś z właścicielką pewnego hotelu o przyczynach, dla których w hotelowych łazienkach montuje się raczej wanny niż prysznice. Wielu gości przybywa z dziećmi, a dziecko łatwiej wykąpać w wannie. Niestety, jako osoba dorosła i bezdzietna jestem tu poszkodowana. W The Granary Hotel w łazience jest spora, asymetryczna wanna. Z uwagi na mój wzrost, wchodzenie i wychodzenie było sporym wyzwaniem, bo jedyny uchwyt na ścianie znajdował się kompletnie poza moim zasięgiem.

The Granary La Suite Hotel Wrocław – jedzenie

Rano śniadanie. Dla mnie to najważniejszy posiłek dnia, więc słabe śniadanie w hotelu jest nie do pomyślenia. Tutaj jest nieźle – spory wybór świeżych warzyw, owoców, sery, wędliny, na zamówienie też jajka, omlet itp. Niestety, soki tylko z kartonu, a w dodatku cała sala restauracyjna jest za mała, żeby pomieścić gości. Na szczęście można usiąść w pobliskiej sali konferencyjnej.

The Granary La Suite Hotel Wrocław – parking

Ważna rzecz dla podróżujących samochodem – w hotelu są dwa parkingi. Wewnętrzny na dziedzińcu jest raczej wąski i manewrowanie sporym samochodem może być pewnym wyzwaniem. Jest też drugi parking, na zewnątrz, odgrodzony szlabanem – tam jest więcej miejsca.

The Granary La Suite Hotel robi ogromne wrażenie z uwagi na historię budynku. Z Menniczej blisko jest do Rynku, ale jeśli nie ma się ochoty donikąd wychodzić, to restauracja hotelowa ma raczej wysokie oceny. Ja poszłam sprawdzić, czy Pod Papugami nadal karmi tak samo dobrze, więc restaurację Mennicza Fusion sprawdzę może innym razem. Czy wrócę do hotelu? Może. Ale najpierw upewnię się, czy w sypialni są okna i czy mogę zmienić rodzaj materaca oraz poduszek. Może uda się też znaleźć pokój z prysznicem.

The Granary La Suite Hotel, Wrocław
Mennicza 24, Wrocław
https://www.facebook.com/The-Granary-La-Suite-Hotel-414163215410/?fref=ts

Zdjęcie zewnętrzne hotelu pochodzi ze strony FB przybytku.