Dostałam jakiś czas temu mailem kilka zdjęć torebki i pytanie: “Czy na pewno jest oryginalna?”. Bardzo nie lubię takich konsultacji w sprawie oryginalności, bo widzę, że ktoś już zdążył kupić torebkę niewiadomego pochodzenia i teraz pyta, czy to podróbka. Torebka Louis Vuitton od razu wzbudziła moje wątpliwości.
Spis treści
Czy to podróbka? Torebka Louis Vuitton: co to za model
Najpierw musiałam dojść, jaki to model. Zdjęcia nie są rewelacyjne, ale da się z nich wywnioskować, że mamy do czynienia ze średniej wielkosci torebką, z dwoma uszami, w kolorze Damier Ebene i – co ważne – z metalową plakietką na przedzie.
Torebka Louis Vuitton Berkeley
To jeden z modeli, które spełniają warunki opisane wyżej. Wprowadzona w 2008 roku torebka dostępna była w wariancie Damier Ebene i Damier Azur i z grubsza przypominała Speedy, ale miała kształt, nie zapadała się w sobie (coś, co mnie na przykład w Speedy irytuje).
Niestety, nie jest już oferowana – ale można znaleźć ją w sklepach zajmujących się sprzedażą torebek i innych akcesoriów z drugiej ręki – np. w The Luxury Closet. Więcej przeczytasz w PurseBlog.
Torebka Louis Vuitton Hampstead
Hampstead to kolejny model, który z grubsza przypomina wyglądem Speedy – ale podobnie jak Berkeley, ma z przodu złotą plakietkę. Co więcej, torebkę można złożyć – trochę jak Neverfull. Tej torebki też nie znajdziemy obecnie w butikach, nie jest już produkowana. Można ją kupić w butikach zajmujących się dobrami z drugiej ręki, jak The Vintage Bar czy polski Showroom.
Torebka Louis Vuitton Speedy
No i jest Speedy – klasyk, jeden z najpopularniejszych, przystępnych cenowo (o ile w ogóle można używać takiego określenia dla torebki za kilka tysięcy złotych) modeli marki. Występuje w wielu wariantach kolorystycznych, w tym w Damier Ebene, można ją kupić w wersji z długim paskiem do noszenia przez ramię i jest nadal dostępna w butikach.
Ale z jakim modelem mamy tutaj do czynienia?
Z żadnym z opisanych powyżej. To podróbka, i to kiepskiej jakości, prawdopodobnie mająca przypominać wszystkie trzy opisane wyżej modele, ale niebędąca dokładną kopią żadnego z nich. Przy czym zaznaczam, że kopia 1:1 dalej jest podróbką, po prostu mniej jednoznacznie zdradza, z czym mamy do czynienia. Chyba, że obok stanie osoba z oryginałem, wtedy widać od razu.
Czy to podróbka? Torebka Louis Vuitton: napis wewnątrz
Ale tak naprawdę nie trzeba umieć rozpoznać każdego modelu torebki Louis Vuitton na świecie (ja też nie wszystkie znam), bo wystarczy prostsza metoda, o której pisałam już wielokrotnie: napis wewnątrz. To, czy jest wybity bezpośrednio na wnętrzu torebki (najczęściej zamszowym), czy wybity i pociągnięty kolorem na skórzanej wszywce, zależy od modelu, wariantu, roku produkcji, ale to wszystko są rzeczy poboczne, bo najważniejsze jest jedno: font.
Font, jakim napisane jest „Louis Vuitton Made in France” (albo inny kraj produkcji) jest stały, niezmienny od lat i osobiście uważam to za najszybszą metodę rozpoznania, z czym mamy do czynienia, np. przy zakupach w second handzie czy przy przeglądaniu ofert w sieci.
W przypadku tej torebki to jedno zdjęcie mówi mi wszystko, co jest do powiedzenia.
Czy to podróbka? Torebka Louis Vuitton: podsumowanie
Nie chcę przez to powiedzieć, że nie ma okazji w sieci – bo są. Sama kupiłam na eBayu kilka drobiazgów, z drugiej ręki – i z całą pewnością są to oryginały, a kosztowały ułamek pierwotnej ceny. Ale to wymaga wiedzy i spokoju. Nie należy już, teraz, natychmiast kupować, płacić, czekać. Jest wiele sygnałów ostrzegawczych – ale o tym, jak rozpoznać wiarygodną ofertę, napiszę innym razem.
Link w tekście mogą być afiliacyjne. Nie wpływa to na moje opinie.
Related posts
Cześć!
Mam na imię Ania. W moim blogu znajdziesz masę porad o tym, jak dobrze wybierać – tak, żeby było pięknie. Szukasz przepisu na obiad, chcesz zrobić udane zakupy, a może nie wiesz, jak rozpoznać podróbkę? Zapraszam!Masz pytania? Napisz do mnie:
ania@jestpieknie.pl