Duży, rodzinny, dla żądnych przygód. Tak koncerny motoryzacyjne sprzedają nam SUVy. Żeby daleko nie szukać, Hyundai proponuje 5 powodów, dla których warto kupić SUV. Link w opisie pod filmem, ale w skrócie chodzi o ich popularność (czytaj: owczy pęd), zaawansowany napęd na wszystkie koła (tak jakby ludzie go potrzebowali), więcej miejsca i wygodę (z tym też zaraz będę polemizować), samochód rodzinny (gdyby Hyundai miał w europejskiej ofercie minivana, inaczej by śpiewali) i osiągi.

Dlaczego (nie) warto kupić SUVa: popularność

Tak, SUVy od lat są popularne. Klientom wydaje się, że kupując taki samochód dostają licencję na przygodę, klucz do poruszania się w terenie, a przede wszystkim wizerunek luzaków, którzy jeszcze mogą. Problem w tym, że zamiast mieć samochód, który służy do wożenia dzieci, zwierząt i bagażu, kupujesz samochód, który dziś ginie na parkingu tak samo, jak flotowe kombi. Ale przecież masz napęd na wszystkie koła…

Dlaczego (nie) warto kupić SUVa: napęd na wszystkie koła

Tyle że większość SUVów oferowana jest dziś również (a niektóre tylko) z napędem na przednią oś. Często napęd na wszystkie koła wymaga wyboru najdroższej i najmocniejszej wersji silnikowej, a jeśli nie mieszkasz w górach lub w twojej okolicy zima nie trwa przynajmniej kilka miesięcy, to twoje pieniądze wchodzą do baku i przefiltrowane wydostają się z rury wydechowej. W każdym razie wydajesz je bez sensu. Pomijam już fakt, że SUVy zwykle mają większe koła, więc zakup nowego ogumienia czy zimówek to większy wydatek niż w przypadku minivana. Ale przecież miejsce i wygoda…

Dlaczego (nie) warto kupić SUVa: miejsce

Naprawdę? Chcesz mi powiedzieć, że taki Hyundai Tucson jest bardziej przestronny i wygodny niż Volkswagen Touran? Jedyny powód, żeby kupić SUVa, to jeśli na twoje podmiejskie osiedle nadal nie położyli asfaltu, bo za 10 lat będą robić kanalizację. Wtedy masz przerąbane i rzeczywiście potrzebujesz SUVa. Bo jako samochód rodzinny…

Dlaczego (nie) warto kupić SUVa: auto rodzinne

Lepiej sprawdzi się minivan. A najlepiej duży van. Kwestia tego, ile masz dzieci, w jakim wieku, ile musisz spakować na wakacje i ile twoje dzieci mają kolegów i koleżanek. Uwierz mi, że trzeci rząd siedzeń nie jest zarezerwowany dla SUVów, a żeby był sensownie rozplanowany, musisz zwykle kupić największego SUVa w ofercie. Tymczasem w minivanach trzeci rząd siedzeń występuje też w kompaktowych modelach, nawet jeśli jak w przypadku Renault czy Forda musisz wybrać wersję przedłużoną. Ale masz więcej wyboru.

Dlaczego (nie) warto kupić SUVa: osiągi

No i te osiągi… Nie oszukujmy się, ale jeśli nie kupujesz SUVa Porsche (czego ci życzę), to osiągi są… a właściwie ich nie ma. Ważącym od 1700 kg w górę pudłem z dwulitrowym silnikiem nie zaszalejesz. Jasne, możesz sobie wmawiać, że twój SUV jest najszybszy na dzielni, bo ma 180 albo 200 KM, ale z perspektywy czegoś w cenie od 300 tysięcy w górę, to masz niepraktyczny wóz do wożenia rodziny, a nie osiągi. Jak chcesz coś, żeby się w miarę sportowo prowadziło, kup Forda S-Maksa. Vana.

To powiedziawszy, sama pewnie jeździłabym minivanem w papierowej torbie na głowie, ale na szczęście znalazłam inne rozwiązanie. A ty? Jaki samochód spełniałby twoje oczekiwania? Daj mi znać w komentarzu.