Duże, mocne sedany to marzenie wielu osób, jeśli wierzyć komentarzom na YouTube. No to proszę – oto Mercedes-AMG CLS 53 i jego test. Mnie już się podoba, a Wam?

Mercedes-AMG CLS 53 test: wnętrze

Ostatnio coraz częściej samochody testowe mają wewnątrz skórzaną tapicerkę w kolorze jasnego brązu. Nie znoszę tego, w ogóle nie lubię koloru brązowego, a niektóre odcienie są naprawdę koszmarne. Tutaj wnętrze jest czarne – ale zniosłabym je nawet w najbardziej przypominającym dziecięcą kupę odcieniu brązu, bo jest świetnie rozplanowane. W drzwiach zmieszczą się po dwie półlitrowe butelki z wodą, jest duży podłokietnik i schowek przed pasażerem.

W schowku jest coś, na co chyba pierwszy raz trafiłam w testowym Mercedesie – perfumy do wnętrza. To nie jest choinka zapachowa czy zawieszka o zapachu piniondza, tylko kompozycja zapachowa, stworzona specjalnie dla marki. Akurat ten wariant zapachowy powstał z myślą o Klasie S, ale teraz jest też tutaj. Mercedes w ogóle robi perfumy – damskie i męskie, ale perfumy do wnętrza samochodu to przemiły dodatek.

Mercedes-AMG CLS 53 test: prowadzenie

OK, ale nie kupuje się samochodu z uwagi na zapach. To, co się liczy, to komfort jazdy i osiągi. Tutaj jest naprawdę dobrze. CLSem pojechaliśmy w trasę po Polsce. Udało się zejść ze spalaniem poniżej dziewięciu litrów na setkę, co w przypadku tego silnika muszę uznać za świetny wynik. CLS prowadzi się bardzo wygodnie, samochód dobrze nadaje się na długie trasy.

Mercedes-AMG CLS 53 test: komfort

Komfort jazdy to też małe rzeczy. W trasie Marek siadł z tyłu, żeby odpowiedzieć na maile, a ja prowadziłam. Przydałoby się przesunąć fotel pasażera do przodu, żeby dać mu więcej miejsca. Da się zrobić – kierowca może sterować ustawieniem prawego fotela.

Mercedes-AMG CLS 53 test: systemy

Podobnie jak Klasa A i Klasa G, CLS wyposażony jest w nowy system inforozrywki. Podobnie jak Gelenda, nie reaguje na Hej, Mercedes, ale można wydawać komendy głosowo.

Sam system inforozrywki jest bardzo rozbudowany, ale jeśli się do niego przywyczaić, sensowny i intuicyjny. Przygotowuję o nim wideo – zostaw komentarz, jeśli chcesz o nim wiedzieć coś konkretnego.

Zupełnie przypadkiem odkryłam funkcję, która bardzo mi się spodobała i uważam, że powinna być wykorzystywana szerzej. Parowanie telefonu zwykle wymaga przejścia przez menu, tu kliknąć, tam dodać, tam zatwierdzić i tak dalej. Tutaj jest łączność NFC – używana nie tylko do parowania, ale dzięki niej parowanie z telefonem zajęło mi parę sekund.

Mercedes-AMG CLS 53 test: bagażnik

Jest moje ulubione otwieranie nogą! Pojemność bagażnika to 490 litrów, a kanapa składa się w proporcji 40:20:40. Niestety, nie ma haczyków, ale może właściciele CLS nie jeżdżą na zakupy, tylko zakupy jeżdżą do nich.

Mercedes-AMG CLS 53 test: podsumowanie

Nigdy nie chciałam mieć mocnego sedana. I nadal nie umiem sobie takiego zakupu uzasadnić – nieważne, czy miałby to być CLS, czy BMW 5, Jaguar XF czy cokolwiek innego. To powiedziawszy, uważam CLSa za świetny, wygodny i przykuwający uwagę samochód. A Ty? Co o nim sądzisz? Daj mi znać w komentarzu.