Chanel słynie ze sztucznej biżuterii – i nic dziwnego, bo to Coco Chanel wprowadziła je na salony. Niestety, jeśli coś jest popularne, to zwykle jest też podrabiane. Np. taki dwukolorowy, czarno-biały naszyjnik z logo marki.

Zdjęcie powyżej przedstawia podróbkę i nie musiałam się jakoś bardzo namyślać, żeby to odkryć. Po pierwsze – cena. Za kilkaset złotych nie kupisz oryginalnej biżuterii Chanel (nawet jeśli to sztuczna biżuteria, czyli perły nie są prawdziwe). 

Po drugie, dwukolorowe perły to limitowanka z roku 2004, teraz w zasadzie nie do zdobycia.

Po trzecie, litery na pudełku (już pomijam „kunsztowny” nadruk na woreczku). Oryginalne pudełko Chanel wygląda tak:

Oczywiście, nie chcę przez to powiedzieć, że podobny naszyjnik jest nie do kupienia. W butikach Chanel na pewno coś się znajdzie – w PL co prawda nie ma żadnego, ale są tuż obok; wystarczy sprawdzić. Na stronie chanel.com znalazłam np. taki z prekolekcji wiosna-lato 2013:

Jeśli ktoś upiera się na zakupy przez internet, też można. Na Portero.com znalazłam wersję z roku 2010:

oryginalny naszyjnik Chanel, cena $1950

Można też zdecydować się na vintage:

oryginalny naszyjnik Chanel vintage, cena $687

Ten znalazłam na ninafurfur.com – ta sama osoba sprzedaje też na Malleries, więc myślę, że nie ma powodu do obaw.

Podsumowując: nie ma co wierzyć w cudowne oferty. Oryginalny naszyjnik Chanel kosztuje kilkaset dolarów czy euro i nie będzie znacząco tańszy. Ale też przyjemność z takiego zakupu jest większa (między innymi dlatego, że oryginał w odróżnieniu od podróbki nie rozleci się za drugim razem).