Dbanie o urodę to też dbanie o ciało. I nie mam tu na myśli inwazyjnych zabiegów czy restrykcyjnego odchudzania, bo zwykle nie jest to konieczne. Tak naprawdę, najprostsze rzeczy, jak delikatne oczyszczanie, regularne nawilżanie i odżywianie są kluczowe. Przy czym, kiedy piszę „regularne”, mam na myśli codzienne zabiegi. A wiem, że dla niejednej dziewczyny balsam do ciała to produkt, którego używa się tylko wtedy, kiedy skóra już mocno się przesuszy. Jest z tym problem szczególnie zimą, kiedy chowamy się pod warstwą ubrań, ale i w lecie się zdarza. Dlatego tak podoba mi się preparat, o którym dziś piszę.

Oliwka do ciała rumianek i malina Umami Cosmetics: co to za firma?

Pewnie zachodzicie w głowę, co to za firma kosmetyczna i skąd się w ogóle wzięła. Wzięła się spod Wrocławia, z potrzeby zdrowotnej. Właścicielka i założycielka marki, dr Dorota Rutkowska, opracowała receptury uwzględniające wiedzę o ludzkim organizmie i działaniu aktywnych składników. Szczególnie interesują ją składniki nietypowe, nie wszystkim znane, jak np. olej z nasion ogórka. Zawiera on duże stężenie GLA – nienasyconego kwasu tłuszczowego odpowiedzialnego za zdrowie i kondycję skóry. Podobnie działa olej z nasion brokułu czy zielonego awokado.

W ofercie marki znajduje się w tej chwili kilkanaście preparatów do twarzy i ciała. Są kremy, olejki, sera, peelingi, mydła, a nawet dezodorant!

Oliwka do ciała rumianek i malina Umami Cosmetics: skład i działanie

Wielu producentów kosmetyków przyzwyczaiło nas, że nawet jeśli coś ma zawierać wyciąg z tej czy innej rośliny, to często jest on tak daleko na liście składników, że niewiele może zrobić. Tutaj mamy jasno podany skład, a olej z pestek malin jest bardzo wysoko. Dzięki temu można liczyć na to, że skóra regularnie traktowana tym olejkiem się zregeneruje, a dodatkowo będzie chroniona przed promieniowaniem słonecznym. Olejek z malin działa jak filtr przeciwsłoneczny, więc jeśli interesują Cię naturalne metody ochrony, to na pewno coś dla Ciebie. Ja, mimo wszystko, pozostanę przy innego rodzaju kosmetykach z filtrem. Ale wróćmy do olejku Umami Cosmetics: kolejny ważny składnik to wyciąg z rumianku, który też regeneruje i działa przeciwzapalnie.

Ważna sprawa – oliwka zawiera olejki eteryczne. Ja nie mam z nimi żadnego problemu, nie miałam jak dotąd żadnej niepożądanej reakcji na nie w kosmetykach, ale jeśli u Ciebie się to zdarzyło, może warto poprosić o próbki?

Oliwka do ciała rumianek i malina Umami Cosmetics: moja opinia

100 ml oliwki? Podejrzewałam, że uporam się z nią w tydzień. Nic z tych rzeczy. To wyjątkowo wydajny preparat, wystarczy na pewno na 2 miesiące regularnego, codziennego używania. Wieczorem krótki masaż oliwką jest wymarzonym zakończeniem dnia. Jeśli zwykle rano robisz wszystko w pośpiechu, zarezerwuj dodatkowe minuty na wchłonięcie się oliwki. Podoba mi się też zapach – ani nie malinowy (bo i skąd?), ani nie lawendowy, ani nie kadzidlany (a takie mamy w składzie olejki). To raczej nienarzucająca się, lekko ziołowa nuta, która znika po chwili. Dlatego też ten olejek to moim zdaniem dobra baza dla perfum – nawilżająca skórę i zatrzymująca zapach, ale bez własnego dodatku.

Oliwka do ciała rumianek i malina Umami Cosmetics kosztuje 120 zł / 100 ml, można ją kupić na stronie producenta, tutaj:

Oliwka do ciała Rumianek & Malina 100 ml

Zdjęcie ilustrujące – też Umami. Nie umiałabym zrobić ładniejszego.