Nie będę tu opowiadać o tym, czy warto jechać na wakacje kamperem ani o tym, jak tanio wypożyczyć kampera. To pierwsze każdy sam ustala ze sobą, a o tym drugim można znaleźć masę danych na forach dotyczących tego sposobu spędzania czasu. Załóżmy jednak, że chcesz spróbować czegoś nowego, znajomi Cię namówili i oto jesteś, przed wakacjami w kamperze, nieprzygotowana na nic. Ja byłam na wakacjach kamperem trzy razy, za każdym razem innym samochodem i za każdym razem w innych miejscach. Gdybym teraz miała się spakować, wiedziałabym od razu, co ze sobą wziąć i jak to przygotować. Stąd ten poradnik – może i Tobie się przyda.

Wakacje kamperem: ubrania

Moja rada: nie pakuj niczego, co musi być idealnie odprasowane, żeby dobrze wyglądało. Wiem, ta rada brzmi jak kosmos, ale widziałam już perfekcyjne panie domu rozstawiające deskę do prasowania i żelazko przed kamperem i naprawdę, to nie ma sensu. Szorty, dres, dżinsy, t-shirty, bluzy z kapturem – to jest podstawa kamperowych strojów. Jeśli bardzo je lubisz, weź kilka bawełnianych, lekkich sukienek, ale to wszystko. Odradzam wełniane swetry – jeśli przemoknie, będzie schnąć długo, a przy załamaniu pogody może się okazać, że nie wyschnie wcale.

Jak chodzi o buty, proponuję japonki, crocsy, dwie pary wygodnych butów sportowych i koniecznie kalosze. Nie żałuj sobie, w kamperze zwykle jest sporo miejsca.

Wakacje kamperem: w co się spakować

Ważna uwaga: nie pakuj się w walizki (chyba, że lecisz dokądś i dopiero tam wsiadasz do kampera). Ich przeglądanie, rozpakowywanie i przepakowywanie zajmie Ci za wiele czasu. Lepiej popatrzeć na przestrzeń bagażową i dopasować się do niej. Bardzo dobrym pomysłem są pokrowce podróżne, zamykane pudła i tym podobne rozwiązania.

Wakacje kamperem: higiena

Miałam okazję testować kamera z łazienką i WC. I powiem tak: nie jest to aż taka przewaga, żeby koniecznie się za nim rozglądać. Jasne, fajnie jest wziąć prysznic u siebie, ale zwykle jest to bardzo szybki i mało komfortowy prysznic – zapomnij o powolny mydleniu ciała pod gorącą wodą, bo zużyjesz pół zbiornika.

Niezależnie od wariantu kampera, warto wziąć ze sobą kosmetyki i wodoodporną kosmetyczkę – taką, którą łatwo zawiesić w boksie prysznicowym. O moich ulubionych kosmetykach podróżnych pisałam już w blogu – kliknij!

Wakacje kamperem: gotowanie

Dawno temu, kiedy jeździliśmy z Markiem na łódkę, największą frajdą było dla mnie planowanie posiłków i tego, co zabiorę na łódkę. Ale gotowanie pod pokładem to nie to samo, co gotowanie w kamperze – niewiele widać, jest duszno i gorąco. Kampery, którymi jeździłam, miały lodówkę i dwupalnikową kuchenkę gazową, a także mały zlew w części kuchenno-jadalnej. Takie rozwiązanie to możliwość przygotowania ulubionego posiłku bez problemu, ale też szansa na zrobienie zakupów na bieżąco, bez polegania na gotowcach, mielonkach i tym podobnych rzeczach.

Dla wielu osób gotowanie na urlopie to największa kara, ale im proponuję szukanie urokliwych knajpek w okolicy pola campingowego albo wręcz na nim. W Polsce raczej nie do zrobienia, chociaż są miłe wyjątki.

Jeśli jednak lubisz gotować, polecam Ci zastanowić się, co będziesz podawać i wziąć część składników ze sobą. Ja na przykład jestem kawowym prostakiem i piję kawę rozpuszczalną, ale tylko jeden rodzaj i jest on trudny do zdobycia – więc pakowanie do kampera zaczynam od kawy właśnie. Jeśli jesteś bardziej wyrafinowana jak chodzi o kawę, polecam podróżny zaparzacz – nie ma sensu pozbawiać się małych przyjemności życia.

Podawać możesz na naczyniach do mycia albo jednorazowych (nie dyskryminuję nikogo za poglądy – #lesswaste można realizować na wiele sposobów), ale moim zdaniem jednorazowe sztućce to dramat. Nie chodzi mi już o sam wpływ na środowisko, ale zabierają przyjemność jedzenia, łamią się w trakcie krojenia mięsa i są koszmarne. Lepiej wziąć ze sobą kilka kompletów sztućców z metalu. Ja zwykle biorę część moich domowych sztućców z IKEA (kiedyś kupiłam 3 komplety po 6 sztuk, żeby nie musieć codziennie prać ich w zmywarce), ale jeśli nie masz w domu takich zapasów albo masz coś, czego byłoby szkoda, gdyby się zgubiło, kup niedrogie sztućce w takiej ilości, żeby można było podać kolację też dla gości (o gościach za chwilę).

Nie zapomnij o kuchennych utensyliach. Składana miska (albo i trzy, w różnych rozmiarach), durszlak, szpatułka do mieszania sosu na patelni, nożyczki do przecięcia opakowania makaronu i nietłukący pojemnik na makaron muszą się znaleźć w Twoim zestawie rzeczy do kampera. Poniżej kilka produktów, które sama kupiłabym do kampera.


Ale i tak najlepsze w kamperze jest to, że potem podajesz tę kolację, jaka by nie była, na zewnątrz, często z zapierającym dech w piersiach widokiem – góry, morze, zieleń, jeziora. Nie każdy z nas ma taki widok na co dzień. Ba, nie każdy z nas ma możliwość podania kolacji na świeżym powietrzu. Warto z tego korzystać!

Meble turystyczne czasem są elementem wyposażenia kampera, który wynajmujesz, ale jeśli nie, to poszukaj odpowiednich, wygodnych foteli i składanego, stabilnego stołu. Jeśli naprawdę chcesz zaszaleć, weź ze sobą niedrogi, odporny na plamienie obrus i obciążniki do niego. A wszystko dlatego, że…

Wakacje kamperem: sąsiedzi

… istotnym elementem życia na polu campingowym jest społeczność. Nie wypada być tym bucem, który patrzy spode łba. Przywitaj się, przyjeżdżając, zadaj jedno czy dwa pytania orientacyjne – o wieczór karaoke w świetlicy na polu, o najlepsze dania w barze tuż obok, o godziny szczytu w łazience. Jak wszędzie, szanuj czas i komfort innych – włączanie na cały regulator muzyki nie jest konieczne, bo nie wszyscy muszą chcieć jej słuchać. Ale jeśli z sąsiadami miło się rozmawia, warto zaprosić ich do siebie na obiad, kolację czy kieliszek wina. Z tego powodu ja zawsze biorę ze sobą zestaw kieliszków do wina i kilka butelek czegoś nieskomplikowanego, co będzie pasować do domowej (czy kamperowej) kolacji.

Wakacje kamperem: podsumowanie

Kamper to inny sposób spędzania czasu. Na pewno wymaga innego podejścia niż, bo ja wiem, wczasy all inclusive, gdzie nie trzeba robić nic, może poza wyborem koloru palemki w drinku. Nie jest to rozrywka dla każdego, ale zanim ją zupełnie odrzucisz, radzę Ci choć raz spróbować. Ja sama byłam co najmniej ostrożna przed pierwszą wycieczką kamperem, a teraz nie mogę się doczekać kolejnej.

Więcej o kamperach i o tym, co można w nich znaleźć, pokazuję w moich testach aut Volkswagen T6 California i Mercedes-Benz Marco Polo. Polecam!