Spędziłam tydzień jako kierowca w Mazda2. Czego się dowiedziałam o tym samochodzie?

Na co dzień jeżdżę innym modelem Mazdy – MX-5. Pisałam już kiedyś o tym, dlaczego warto kupić niepraktyczny samochód, ale rozumiem, że nie wszyscy pójdą w moje ślady. Mazda2 to samochód na wskroś praktyczny, który jednak daje dużo przyjemności z jazdy. Dlaczego? Jest zwinny, relatywnie szybki, pakowny, ma sporo funkcji, które ułatwiają życie. Nie mam ambicji pisania napakowanych technikaliami recenzji, ale jest kilka rzeczy, które w Mazda2 zwracają uwagę.

Po pierwsze, Mazda2 jest całkiem pakowna. W bagażniku zmieściły się 3 średniej wielkości walizki, torba na sprzęt i dodatkowe kurtki (już luzem, gdyby pogoda szybko się zmieniła).

Po drugie, Mazda2 nie zużywa dużo paliwa. Przejechałam nią ponad 2000 km, po drogach szybkiego ruchu i po wąskich wiejskich dróżkach, po miastach i po wsiach. Spalanie oscylowało w granicach 6 litrów na setkę.

Po trzecie, Mazda2 jedzie dobrze. Nie jest to samochód, którym będę się ścigać ze świateł, ale 115KM w zupełności wystarczyło, żeby dynamicznie jechać po autostradzie. Jeśli planujesz wycieczki po Polsce, sugerowałabym tę wersję silnikową – będzie najwygodniejsza przy szybkiej jeździe, przy wyprzedzaniu (w trasie przydaje się szósty bieg). Ale na miasto równie dobrze można wziąć słabszy silnik, zwłaszcza że wersja 90KM występuje z automatyczną skrzynią biegów, co w korkach jest miłym dodatkiem.

Po czwarte, uchwyty na kubki. W trasie zawsze mamy ze sobą kubki z kawą, z herbatą. Samochód, w którym nie mam gdzie tego kubka postawić, od razu traci u mnie sporo punktów. Mazda2 ma 2 duże uchwyty na kubki, a dodatkowo w drzwiach zmieści się butelka wody.

Po piąte, Mazda2 jest mądra. Projektanci wyposażyli samochód w wiele ułatwiających prowadzenie systemów. Mój ulubiony to RCTA, czyli system monitorowania ruchu poprzecznego przy cofaniu – nazwa jest długa, ale chodzi o to, żeby wycofując z miejsca parkingowego przy ruchliwej drodze, nie zderzyć się z nadjeżdżającym autem. Mazda2 poinformuje Cię pikaniem, jeśli coś jedzie. Jest też asystent pasa ruchu i system monitorowania martwego pola. Jeśli zaczynasz myśleć, że oto stworzono samochód, który chce Cię ubezwłasnowolnić, nic bardziej mylnego. Te systemy są po to, żeby ich używać – automatycznie powiadamiają Cię, jeśli chcesz wyprzedzać, a ktoś jest za Tobą, albo jeśli zmienisz pas, nie sygnalizując tego. To wpływa na bezpieczeństwo.

Po szóste, Mazda2 ma automatycznie przełączające się światła (drogowe / mijania) – w podróży w nocy są szczególnie przydatne, bo nie oślepiamy jadących z przeciwka.

Po siódme, nawigacja Mazdy2 podpowiada Ci dopuszczalną prędkość na drodze, którą się poruszasz. Jasne, na pewno znasz ograniczenia na drodze, którą pokonujesz codziennie, ale w obcym miejscu łatwo o kłopot, jeśli nie zauważysz znaku.

Po ósme, Mazda2 ma head-up display. To nie tylko bajer zwracający uwagę, to też wygoda, bo teraz nie muszę odwracać wzroku od drogi, jeśli chcę zobaczyć, jaki będzie następny manewr według nawigacji.

Po dziewiąte, Mazda2 ma tempomat. Nie do przecenienia na autostradach i drogach szybkiego ruchu.

Po dziesiąte, Mazda2 ma system wspomagania ruszania na wzniesieniu. Innymi słowy, nie stacza się, kiedy ruszam „pod górkę”.

Nawigacja
Nawigacja
Head-Up Display
Head-Up Display
Asystent martwego pola
Asystent martwego pola
Kręta droga
Kręta droga
Niedzica
Niedzica
Jest i pług
Jest i pług
Widoczność na drodze to podstawa
Widoczność na drodze to podstawa
bagażnik zapakowany na 100%
bagażnik zapakowany na 100%

Dziękujemy firmie Mazda Motor Poland za umożliwienie tej wycieczki.