O podejmowaniu gości można napisać niejedną książkę – sama mam takich wiele. Lubię czytać książki kulinarne, bo wiele przepisów mnie inspiruje, dają mi pomysły na własne przepisy czy menu na kolację z przyjaciółmi. Ale też wiem, że trudno jest często zaplanować idealnie tzw. wydawkę tak, żeby nie stać przy kuchni pół wieczoru, a to naprawdę nie o to chodzi, żeby urobić się po łokcie. Deska serów i wędlin na imprezę to doskonały pomysł, bo można ją mieć gotową przed przyjściem gości, łatwo dobrać do niej dodatki, no i podawana jest w temperaturze pokojowej, więc nie wymaga starań na bieżąco (czego nie można powiedzieć np. o fondue). Robiłam takie deski wiele razy – polecam mój poradnik o tym, jak je przygotować.
Spis treści
Deska serów i wędlin – składniki
Kiedyś starałam się dobierać sery i wędliny z jednego rejonu świata, stawałam też na głowie, żeby znaleźć pasujące pieczywo i wino, ale to nie zawsze idealna metoda. Myślę, że lepszą jest pójście za smakami:
- sery o delikatnym smaku – sery z białą pleśnią, miękkie sery kozie z ziołami, jadalnymi kwiatami, owocami
- sery wyraziste – sery z niebieską pleśnią, odmiany cheddara czy np. twarde sery z dodatkiem przypraw
- wędliny o zwartej strukturze – kabanosy, suszone kiełbasy francuskie, włoskie, hiszpańskie
- wędliny miękkie – pasztet, wątrobianka, hiszpańska sobrasada
- warzywa słodkawe – marynowana dynia, pomidory koktajlowe, mini-cebulki w occie balsamicznym
- warzywa o wyrazistym smaku – korniszony, oliwki
- krakersy, słone wypieki (domowe albo kupne)
- musztardy – słodkie i ostre
- konfitury – klasyczne i z dodatkiem ziół czy ostrych przypraw
Deska serów i wędlin – sposób przygotowania
O tym, jak zrobić deskę serów, mam osobny wpis:
Ale myślę, że nie wyczerpałam tematu. Można po prostu układać po kolei wszystkie składniki na desce czy talerzu, można też układać je w jakiś wzór albo rozrysować sobie wstępnie, co gdzie idzie i stopniowo zapełniać naczynie, w (czy na) którym poda się deskę serów i wędlin na stół.
Myślę, że najważniejsze jednak to zastanowić się, co i jak ułożyć, żeby gościom było wygodnie to jeść. Jasne, można ser skropić np. melasą z granatów, ale nie każdy lubi cierpki posmak melasy. Podobnie jest np. z miodem – ja na przykład w ogóle go nie jadam, bo nie przepadam za jego smakiem ani zapachem.
Przygotuj małe wykałaczki do nadziewania poszczególnych kawałków jedzenia, ale nie rób serowo-mięsnego jeża! Koniecznie podaj też serwetki do rąk – goście mogą woleć sięgać dłonią po jedzenie, niż używać do tego wykałaczek czy widelczyków.
Deska serów i wędlin – na czym podać?
Typowym naczyniem jest tytułowa deska – zwykle okrągła albo prostokątna, najlepiej z małym rantem, żeby zawartość nie spadała. Prawdę mówiąc, nie znalazłam jeszcze takiej, która by mi się podobała – ani w żadnym sklepie, ani u twórcy (z tym drugim sposobem mam jak najgorsze doświadczenia). Może kiedyś jakąś zamówię, ale póki co, korzystam z dużych talerzy – białych, porcelanowych, z czarnym rantem.
Tutaj, jak widać, na dużym talerzu podałam sery i wędliny, a na mniejszym – pomidory z ziołami:
Jeśli przygotowuję deskę serów i wędlin dla mniejszej liczby osób, mieszam na jednym talerzu i sery, i wędliny, i dodatki:
Deska serów i wędlin – dodatki
Najprostszym i najlepszym dodatkiem jest dobrej jakości pieczywo. Jeśli pieczesz je w domu, to doskonale, chociaż ja np. jeszcze do tego nie doszłam – i nie wiem, czy to się kiedyś wydarzy. Focaccia, chleb na zakwasie, bagietka – to wszystko sprawdzone rodzaje pieczywa, jakie można tu podać.
Uwielbiam zieleninę i zawsze ją podaję, kiedy mamy gości. Kiedyś robiłam wyszukane sałaty, ale każda ma tę samą wadę – dressing sprawia, że sałata (jakakolwiek) z czasem więdnie. Słabo to wygląda. Dlatego teraz podaję zieleninę w dużej misie, a oliwy, przyprawy, octy – z boku. Każdy może sam sobie stworzyć sałatę, jaką lubi.
Jestem też wielką fanką pomidorów – bo przy desce serów i wędlin caprese to już przesada. Jeśli jest na nie sezon, kupuję kilka odmian i rozmiarów, chętnie w różnych kolorach, kroję je w plastry i układam na talerzu. Po sezonie wybieram małe pomidory koktajlowe – najlepiej sprawdzone, żeby nie okazało się, że są bez smaku. Z doświadczenia wiem, że z tych dostępnych w sklepach, smaczniejsze są odmiany podłużne (często nazywane daktylowymi) niż te idealnie okrągłe.
Jeśli podobał Ci się ten wpis, polecam też:
Related posts
Cześć!
Mam na imię Ania. W moim blogu znajdziesz masę porad o tym, jak dobrze wybierać – tak, żeby było pięknie. Szukasz przepisu na obiad, chcesz zrobić udane zakupy, a może nie wiesz, jak rozpoznać podróbkę? Zapraszam!Masz pytania? Napisz do mnie:
ania@jestpieknie.pl