Dawno, dawno temu na aukcjach często pojawiały się tusze „luksusowej, znanej, uznanej, popularnej” marki Dolce & Gabbana. Tyle tylko, że D&G wtedy żadnych kosmetyków kolorowych nie oferowało.

Ale zaczęło – i nie trzeba było długo czekać na podróbki. To jedna z pierwszych, jaką upolowałam i na szczęście dość prymitywna (inny kształt, głupie kolory, literówki w napisach).

Nie ma cieni D&G szóstek. Są czwórki (na zdjęciu) i dwójki.