Benefit to marka podrabiana BARDZO często. Na tyle, że 9 na 10 aukcji na Allegro, o które pytacie w mailach, to podróbki. Serio, nikt nie będzie sprzedawał pełnowymiarowych kosmetyków Benefit w opcji Kup Teraz za 1/5 ceny sklepowej.

Ale są nie tylko aukcje – istnieje też Wizaż i bardzo prężnie działające forum, gdzie można dokonywać wymian kosmetyków. Tam już jest trudniej, bo nie ma ceny, kosmetyk jest czasem otwierany, kartonik dawno przepadł. Co wtedy?

Po pierwsze – poproś o więcej zdjęć. Jeśli zdjęcie jest nieostre, niedoświetlone i w jakimś dziwnym kolorze, a druga strona nie chce zrobić lepszych, ale zapewnia, że wszystko jest OK – zastanów się. Jeśli kilka razy robiłaś z tą osobą wymiany, ewentualnie możecie się spotkać i obejrzeć kosmetyk przed wymianą – zrób to. Jeśli osoba jest krótko na forum i nie ma wielu wymian za sobą – daruj sobie tę „okazję”. Odmiana kosmetykami czy zwrot wartości wysłanych kosmetyków będą trudne i nieprzyjemne.

Po drugie – dowiedz się, jak wygląda oryginał. Nie mam tu na myśli tylko zdjęcia na stronie producenta. idź do Sephory (tylko w niej można w Polsce kupić kosmetyki Benefit) i obejrzyj dokładnie to, co chcesz wymienić. Jaką kolorystykę ma opakowanie? Jakie dokładnie napisy i gdzie są na nim? Jaki kolor daje ten produkt?

Dziś prezent od jednej z czytelniczek (dziękuję, Agnieszko!) – porównanie oryginalnego i podrabianego Benetint Benefit.

po lewej oryginał, po prawej fake
po lewej oryginał, po prawej fake

Agnieszka pisze:

Taką oto podróbę zakupiłam na Allegro. Co ciekawsze w pudełku od oryginału a w opisie aukcji były zdjęcia oryginalnego Benefitu.
Kupiłam jako otwarty, wypróbowany i niepasujący …
– kolor – o około 3 tony jasniejszy, jakby wodnisty
– wielkość butelki – mniejsza średnica, mniejszy korek
– napis benetint – mniejszy, inna niepogrubiona czcionka
– kółko z logo benetintu fioletowe na środku (w oryginale jest jasnoróżowe po prawej)
– Napisy z tyłu zawierają błędy np. zdania zaczynają się od małej litery
– na dole na szkle nie ma wybitego kodu ważności

Jak widać, podróbkę nie jest tak trudno rozpoznać. Polecam też zajrzeć na blog All Those Pretty Little Things – są tam zdjęcia innej podróbki. 
Na YouTube znalazłam też ten film – tutaj podróbka jest nieco bardziej dopracowana (mniej różnic w czcionce i kolorze), ale da się rozpoznać, co jest oryginalne.