Wszystkie dzisiejsze śliczności, jak zresztą widać po tle zdjęć, to towar z jednego źródła. Przyznaję, takiej mnogości podróbek nie widziałam dawno, pominąwszy wszelkie dalekowschodnie serwisy umożliwiające zakupy hurtowe.
Nie jestem też w stanie odgadnąć, skąd wzięła się łaciata nakrętka, tzn. do czego to jest nawiązanie czy z oferty jakiej marki zapożyczenie. Coś Wam się kojarzy?
Uwaga, tak samo opisany na kartonie błyszczyk występuje też w wersji nie-łaciatej:
Related posts
2 Comments
Comments are closed.
Cześć!
Mam na imię Ania. W moim blogu znajdziesz masę porad o tym, jak dobrze wybierać – tak, żeby było pięknie. Szukasz przepisu na obiad, chcesz zrobić udane zakupy, a może nie wiesz, jak rozpoznać podróbkę? Zapraszam!Masz pytania? Napisz do mnie:
ania@jestpieknie.pl
Mascary Heleny Rubinstein? 🙂
Dokładnie, to nawiązanie do Heleny Rubinstein 🙂 hahaha