Co prawda Wielkanoc już za nami, ale przepis na pasztet bez mięsa może się przydać przez cały rok. Często zdarza się, że podejmujemy gości, z których część nie je mięsa. Co wtedy podać? Pasztet bez mięsa to ciekawa przekąska, która nie wymaga nietypowych składników.

Pasztet bez mięsa – przepis

proporcje na 2 średniej wielkości słoiki

  • 100 g grzybów suszonych
  • 200 ml wrzątku
  • 50 g masła
  • 500 g pieczarek
  • 2 średnie cebule
  • 100 ml brandy
  • 1 łyżeczka suszonego tymianku
  • sól
  • pieprz

Zalej grzyby suszone wrzątkiem, odstaw na bok.

Cebule pokrój w kostkę (nie musisz się bardzo przykładać, potem całość zmiksujesz). Rozgrzej na patelni 1/3 masła, dodaj cebulę, smaż do lekkiego zrumienienia.

Umyte pieczarki pokrój w ćwiartki (większe – w ósemki) i stopniowo dodawaj do patelni z cebulą. Chodzi o to, żeby pieczarki lekko się podsmażyły i wypuściły sok, ale nie chcemy ich zamordować. Tu przyda się reszta masła. Dodaj też tymianek.

Dodaj namoczone suszone grzyby. Przyjrzyj się wodzie spod nich – jeśli nie ma w niej żadnych nieczystości z grzybów (np. piasku), wlej ją od razu na patelnię. Jeśli coś jest – przelej wodę przez ręcznik papierowy lub filtr do kawy.

Podduszaj zawartość patelni, aż płyn całkowicie odparuje. Wtedy dodaj brandy i ponownie podduszaj grzyby, aż płyn odparuje.

Zestaw patelnię z palnika, odczekaj kilka minut, a potem przełóż grzybową mieszankę do naczynia, którego zwykle uzywasz z blenderem, po czym zmiksuj wszystko. Na tym etapie dodaj sól i pieprz – tyle, ile uznasz za stosowne.

Pasztet bez mięsa wytrzyma w lodówce kilka dni, szczelnie zamknięty. Możesz go podawać na zimno – jako pastę na kawałku chleba, ale jeśli chcesz, zmień go w sos do makaronu czy dodatek do zupy.

Przepis znalazłam w blogu Smitten Kitchen, ale wprowadziłam w nim zmiany.