Przyszło do mnie kolejne pytanie o cienie MAC. Na pozór na zdjęciu wszystko wygląda OK, ale po pierwsze, w opisie aukcji aż roi się od literówek w nazwach cieni, po drugie, cienie sprzedawane są po mniej niż 20 zł za sztukę. Sprzedawca pisze coś o likwidacji sklepu… ale kto by likwidował sklep MAC? Poza tym, sklepy tej marki działają na nieco innej zasadzie niż, dajmy na to, osiedlowe drogerie.
Jednak najprościej jest zajrzeć na inne aukcje sprzedającego. Sprzedaje on te pojedyncze cienie już ponad miesiąc – a to długo. Większość ocen to pozytywy, świetnie… Ale co to?
Och, to niewystępujące w przyrodzie cienie MAC z serii Hello Kitty.
Szanse na to, że pan faktycznie oferuje oryginalne cienie MAC, spadły właśnie z trzaskiem do zera.
Przy okazji – pisałam już o tym, że pojawiły się cienie MAC z nazwami. Jak widać, trafiły już i do Polski.
Related posts
7 Comments
Comments are closed.
Cześć!
Mam na imię Ania. W moim blogu znajdziesz masę porad o tym, jak dobrze wybierać – tak, żeby było pięknie. Szukasz przepisu na obiad, chcesz zrobić udane zakupy, a może nie wiesz, jak rozpoznać podróbkę? Zapraszam!Masz pytania? Napisz do mnie:
ania@jestpieknie.pl
najłatwiej poznac po nazwach kolorów, bo często kolor MAC nie zgadza się z tym oferowanym na aukcji (ZAWSZE! trzeba sprawdzić na ich stronie lub po prostu w necie), po drugie często w niby normalnych cieniach piszą o pacynce i lusterku (wtedy uciekajcie, bo MAC nigdy tego nei miał), no i czcionka nazwy z numerkiem…. nie ma numerowania MACów (albo inaczej kazdy ma oznaczenie literowo numeryczne, np. A56, które jest nr serii i data produkcji w kodzie)… no i w kolekcjach limitowanych nazwy są na kartonikach PRZYKLEJANE, a w standardowych produktach sa już wydrukowane (choć i zdarzają sie naklejki)…
a co do HK od maca to sa juz one ikoniczne – 5, 8, tusze z kruyształkami…. och, bajka po prostu:)
Często też podróbki cieni MACa mają nazwy MACowych pigmentów – np cień się nazywa Teal albo Golden Olive, choć nie było nigdy takich cieni prasowanych…
hello kitty kolekcja wystepuje. widzialam na wlasne oczy w sklepach mac’a jakis czas temu. polecam google w razie watpliwosci:
http://www.temptalia.com/mac-hello-kitty-collection-photo-information
Agatha, dziękuję. Niewystępujące w przyrodzie są cienie na zdjęciu, a nie kolekcja. Zresztą, pisałam o podróbkach z tej linii nie raz (polecam tag „mac” w razie wątpliwości).
Przeglądam Twojego bloga i jakoś coraz bardziej słabo mi się robi:) bo jak widzę, te wszystkie dziwne sukienki, spódnice, bluzki wyglądające jak jarmarkowe przywożone na początku lat 90tych przez panie z Ukrainy za 10 zł to za głowie się łapię. A dlatego, że zastanawiam się jakim cudem ktoś może pomyśleć, że ikony mody wyprodukowałyby coś tak tandetnego i słabej jakości….
Dlatego jednak najlepiej kupować w salonach, a jeżeli nie mamy w swoim mieście, na pewno jakaś uczynna blogerka ma i można ją poprosić o zakupy 🙂
znalazłam coś co chyba warto pokazać;) http://allegro.pl/mac-roz-do-policzkow-paleta-zestaw-rozy-lady-gaga-i2402146243.html