No proszę, to już 10. odcinek „czy to podróbka”. Tym razem w roli głównej występuje puder prasowany Guerlain.

Guerlain Meteorites Poudre de Perles (oryginał)
Przyszedł do mnie taki oto mail: Jestem fanką marki Guerlain. Napotkałam na allegro na taką oto rzecz: [tu link do aukcji]. Zapewne nie znam wszystkich produktów marki Guerlain. Kolory się chyba zgadzają z pudrem w innym opakowaniu i o tej samej nazwie, ale nie znalazłam tego na stronie marki, ani w wyszukiwarce Google. Może będzie pani cokolwiek wiedziała na ten temat, byłabym wdzięczna za jedno słowo: oryginał lub podróbka.
Jednym słowem: podróbka. Ale przejdźmy do szczegółów. 
Pierwsze, co zwróciło moją uwagę, to relatywnie niska cena. Sprzedawca oferuje kilka sztuk tego produktu na sprzedaż i gotów jest rozstać się z nim za 100 zł za sztukę. To dziwne, bo regularna cena tego produktu, kiedy wszedł do sprzedaży, wynosiła ponad 200 zł, co można sprawdzić tu i w jednym z polskich sklepów internetowych można ten produkt nadal kupić – w cenie niemal dwukrotnie wyższej. Można go także znaleźć na francuskiej stronie Sephory, gdzie oferowany jest za około 50 euro.

To, że jest to limitowanka z 2008 roku, nie jest dla mnie aż tak istotnym czynnikiem, bo jak widać na przykładzie Sephory, tu i ówdzie może być nadal dostępna. Istotniejsze jest jednak to, co widać na dużych, dokładnych, załączonych do aukcji zdjęciach:

Zamiast „perfectrice” jest „pertectrice”, a zamiast „powder” – „powde”. Oryginalny produkt NIGDY nie miałby jakichkolwiek literówek na opakowaniu,

Ostatnia rzecz – inne aukcje sprzedającego. Kilka popularnych produktów Benefit w cenach o wiele niższych niż sklepowe (np. baza Porefessional, która w Sephorze kosztuje 140 zł, za niecałe 50 zł) i tusz Dior za 50 zł. To nie są oryginały (o produktach niebędących kosmetykami, a oferowanymi przez tego sprzedawcę nie umiem się jednoznacznie wypowiedzieć bez większych badań nad tematem, ale logika każe przypuszczać, że pochodzą z tego samego źródła).