Jestem tak stara, że pamiętam jeszcze, jak Lidl dopiero startował w Polsce. Ja wtedy byłam wierną fanką zakupów w Piotrze i Pawle, w zasadzie gdzie indziej nie chodziłam. Zaprosili nas kiedyś sąsiedzi – sery, wino, bagieta. Wszystko świeże, pyszne, ciekawy wybór serów. Pytam – gdzie kupiliście? W Lidlu. Ja – szok i niedowierzanie, bo (dobra, przyznaję się do bycia snobką) wtedy byłam zdania, że Lidl to taki dyskont jak jeszcze kiedyś Leader Price, nie ma tam nic ciekawego. A tu proszę.
Przewijamy do 2023 – i sama robię deskę serów z Lidla. Akurat tutaj na wynos – szliśmy do teściów, oni byli prosto z drogi, więc ustaliłyśmy z mamą Marka, że coś przygotuję. Pojechałam do Lidla bez ustalonego planu, wyszłam ze składnikami na miła kolację. Co i Tobie polecam (tzn. kolację, nie brak planu).
Spis treści
Deska serów z Lidla: co mam kupić?
Sery
Zacznijmy od serów. Nie musisz kupować stu rodzajów, na spotkanie tak do 8 osób wystarczą 3-4 rodzaje. Dobrze byłoby, żeby było po jakieś 200 g produktu na osobę – ale sery to nie wszystko.
Jakie sery wybrać? No cóż, tu nie ma dobrych ani złych odpowiedzi. Kieruj się swoim smakiem – ale też wygodą podania.
Parmezan w płatkach jest doskonały, jeśli chcesz nim posypać sałatę czy makaron, ale na deskę serów wybrałabym wersję w kawałku.
Z kolei sery w plastrach raczej trudno ładnie poukładać na desce serów, chyba że mówimy o klinku w postaci w plastrach – często pojawia się w Lidlu taki zestaw serów hiszpańskich – krowich, owczych i kozich.
Jeśli nie lubisz serów pleśniowych i nie masz pewności, że ktoś z gości z nimi przepada, to też ich nie kupuj. Albo wybierz np. łagodny brie a nie ostrą gorgonzolę. Chociaż serów pleśniowych (i w ogóle rodzajów serów) jest wiele, może po prostu jeszcze przed Tobą odkrycie tego ulubionego.
Wędliny
Najlepszym wyborem są wszelkie suche kiełbasy – jeśli cienkie (polska jałowcowa, francuski fuet, hiszpańskie chorizo) to pokrojone w kawałki na jeden kęs. Jeśli grube (jak np. salami, kindziuk czy krakowska sucha), to w cieniutkich plasterkach. Często można kupić kiełbasy na tacce, już pokrojone – i to bardzo dobre wyjście, bo inaczej trzeba się biedzić z nożem albo kupić krajalnicę.
Na marginesie – krajalnica jest bardzo dobrym urządzeniem. My często jej używamy do chleba, który potem podajemy (albo mrozimy w porcjach). Do salami użyliśmy krajalnicy kilka razy, ale dopiero po obsuszeniu go do odpowiedniej konsystencji.
Wszelkie suszone szynki – szwarcwaldzka, jamon seerano, prosciutto – są dobrym pomysłem. Im cieniej pokrojone, tym lepiej. Nie ma co ich rozpłaszczać, lepiej pozwijaj z nich kłębuszki, łatwiej będzie nabierać.
Osobiście przepadam za mortadelą – klasyczną, z oliwkami, pistacjami albo truflami. Ale wiem, że to jest polaryzująca wędlina, bo wielu osobom kojarzy się z okresem niedoborów, więc może nie organizuj wokół niej całej deski serów.
Kolejna sprawa – pasztety i pasty, także rybne. Do deski serów pasują mi raczej takie w słoikach, bo łatwo je ładnie podać, a najlepszy, najbardziej aksamitny pasztet, przełożony do innej miseczki, będzie wyglądać jak kocie jedzenie. Mam skalę porównawczą, więc wiem co mówię.
Warzywa i inne dodatki
Jeśli pomidory, to koktajlowe, najlepiej sprawdzone. Unikałabym kiszonych ogórków, bo dominują smakiem nad wszystkim (w tym zwykle nad winem, które pewnie podasz do deski serów). Można pomyśleć o korniszonkach, o marynowanych cebulkach, ale dobrze byłoby poza czymś kwaśnym mieć też coś słodkiego – jak dżem, miód czy półwytrawny chutney.
Przydaje się coś chrupiącego – orzechy, krakersy, grissini.
Pieczywo
Oczywiście powyżej napisałam o krakersach itd., ale to nie jest dziesięć przykazań, można wybrać, co się chce. A dobre pieczywo moim zdaniem doskonale do deski serów (z Lidla czy nie z Lidla) pasuje.
Bezpiecznym wyborem jest bagietka. Nie kupuj tej wersji do odpieku, ponacinanej, z masłem czosnkowym ani ziołowym – zdominuje i smak, i aromat serów, a tego nie chcemy. Jeśli bardzo chcesz, zrób własne masło ziołowe (rozpuść masło w mikrofalówce, wymieszaj z posiekanymi świeżymi ziołami, jak pietruszka, oregano czy bazylia, przełóż do ładnej miseczki, schłódź do zastygnięcia), ale to nie jest konieczne.
Chleb na zakwasie to kolejny dobry pomysł – ale musi być ze sprawdzonego miejsca. Chyba, że pieczesz taki w domu, wtedy to zdecydowanie najlepsze wyjście.
Focaccia też dobrze pasuje do deski serów, ale podobnie jak z chlebem na zakwasie, musi być sprawdzona wcześniej. Nie ryzykowałabym ani przypadkowego zakupu, ani tym bardziej próby nauczenia się, jak zrobić focaccię, w dniu kiedy przychodzą goście, bo to nie trwa godzinę.
Deska serów z Lidla: ile tego kupić?
Dobra średnia to 200-300 g produktu na osobę. W te gramy wliczam sery i wędliny, pieczywo, warzywa i tym podobne uważam za dodatki. Weź to pod uwagę. Ja zawsze wychodzę z założenia, że lepiej jest mieć potem jakieś resztki, niż w połowie wieczoru przeszukiwać spiżarnię albo dzwonić po pizzę.
Deska serów z Lidla: jak to ułożyć?
Uważam, że deska serów ogromnie zyskuje, kiedy jest ładnie, kreatywnie ułożona. Oczywiście, wysypanie do miseczek kawałków sera i kiełbasy też działa. Rób po swojemu!
Deska serów z Lidla: uwagi
Istotne jest, żeby wyjąć sery, wędliny etc. z lodówki tak ze 2 godziny przed planowanym podaniem. Lodowaty, zmarznięty ser nie jest smaczny.
Przygotuj wykałaczki, ale nie wtykaj ich w to, co leży na desce serów – nie robimy mięsnego jeża!
Related posts
Cześć!
Mam na imię Ania. W moim blogu znajdziesz masę porad o tym, jak dobrze wybierać – tak, żeby było pięknie. Szukasz przepisu na obiad, chcesz zrobić udane zakupy, a może nie wiesz, jak rozpoznać podróbkę? Zapraszam!Masz pytania? Napisz do mnie:
ania@jestpieknie.pl