Kiedy w 1999 roku wprowadzono na rynek pierwsze zapachy z serii Aqua Allegoria, miały być hołdem dla natury i jej zapachów, ale też sposobem na zapoznanie z marką młodszej klienteli.
 
Linia była regularnie poszerzana. Nie wszystkie zapachy są dostępne do dziś (a niejedna fanka perfum hołubi swoją butelkę Winter Delice czy Flora Nerolia, bo wie, że więcej nie będzie), ale nadal można wybierać spośród kilku aromatów – w perfumeriach nadal można kupić herba Fresca, Pamplelune, Mandarine Basilic). Ale w tym sezonie dostajemy coś nowego – Aqua Allegoria Limon Verde. 
 
Nuta limonki w naturalny sposób kojarzy się z Ameryką Południową – i słusznie, bo tam odkryto tę i inne nuty. Z Wenezueli pochodzi bób tonka, często wykorzystywany w perfumach Guerlain, a całość perfum ma przywodić na myśl popularny drinki – Caipirinhę. Według opisu, ma być rześko, orzeźwiająco, ale też namiętnie. Nie wiem jak Wy, ale ja zapisuję sobie w kalendarzu, żeby w kwietniu wybrać się na testy do perfumerii – bo wtedy Aqua Allegoria Limon Verde wchodzi do sprzedaży. 
 
Ceny:
 
 
PS podobno niebawem przyjdzie do mnie mini-flakon. Doczekać się nie mogę!