Torebka Furla Candy to jeden z bardziej popularnych modeli tej marki – wyraziste kolory, praktyczny kształt i łatwość pielęgnacji zdecydowanie za nią przemawiają. Ale jak kupować, żeby nie kupić podróbki?

Po pierwsze – najlepiej udać się do sklepu. W samej Warszawie znam 3 salony Furla: Klif, Galeria Mokotów, salon Intenso (Nowy Świat). Wiem też, że prawdopodobnie w październiku zostanie otwarty czwarty salon, na pl. Unii Lubelskiej. Są też salony w Poznaniu, Katowicach i Wrocławiu.

Ale zdarza się, że mamy upatrzony jakoś model z poprzedniej kolekcji, którego nie ma w salonach, a bardzo chcemy go mieć. Jak nie dać się oszukać? Poniżej krótkie porównanie tego, jak dotąd wyglądały torebki Furla Candy Bag (do kolekcji wiosna-lato 2013 włącznie), a jak wyglądają od teraz – czyli od kolekcji jesień-zima 2013:

Candy Bag wykonane są ze specjalnego rodzaju gumy / silikonu (nie skończyłam chemii, nie wdaję się w dyskusje o składzie chemicznym tworzywa). Guma jest wyjątkowo plastyczna i miękka, a zarazem wytrzymała, gruba i bezzapachowa. Podróbki zwykle mają nieprzyjemny, charakterystyczny zapach gumy. 

Każda Candy Bag ma silikonowy brelok (transparentny z  napisem CANDY BAG); wyjątkiem są modele łączone z innymi materiałami (skóra czy wiklina) – one nie mają tego breloka.

Suwak ma gumowy uchwyt z dziurką – tak, żeby można było torbę zamknąć na kłódkę. 
Logo Furii na wykończeniu suwaka znajduje się tylko po jednej stronie; może być srebrne lub złote.

Z przodu i z tyłu jest logo – wypukłe, gumowe, w kolorze torby.

Z boku znajduje się napis Made in Italy (wypukły) – po przeciwnej stronie niż kłódka.

Czego nie widać na zdjęciach – Furla Candy Bag ma gumowe nóżki.

Jeśli macie jakieś pytania odnośnie Furla Candy Bag, piszcie tu albo mailem na podrobkowowielkie@gmail.com – postaram się odpowiedzieć na nie.