Z racji panującej nadal pandemii wiele osób wybiera zamiast zagranicznych wycieczek pobyt nad polskim morzem. Co prawda portale prześcigają się w informowaniu o tym, jak jest drogo, ale polskie morze, szczególnie jeśli pojedziesz do jakiegoś mniej uczęszczanego miejsca, ma wiele uroku. Tylko nie licz na pogodę jak w Egipcie.

Jak się spakować nad morze: buty

Dobór obuwia jest w dużej mierze uzależniony od tego, jakie rozrywki planujesz. Zaczęłabym budowanie garderoby od wygodnych, płaskich, zakrytych butów – na dłuższe spacery są najlepsze, nawet jeśli pogoda dopisuje. Wszelkie sandały czy japonki mogą obcierać stopy – a to zepsuje Ci wyjazd.

Nie znaczy to, że sandały odradzam. Weź co najmniej jedną, a najlepiej dwie pary. Będą dobrze wyglądać i do zwiewnej sukienki, i do dżinsów i koszuli.

Ostatnia para, której wzięcie polecam, to mokasyny. Są zwykle bardzo wygodne, miękkie, a na tyle formalne, że nawet nieplanowane wyjście na elegantszą kolację czy spotkanie ze znajomymi w hotelowym barze nie będzie kłopotliwe. W zależności od tego, jakie kolory ubrań nosisz, wybierz albo klasyczny kolor (granat, beż, czerń), albo coś zwracającego uwagę (róż, fiolet, seledyn).

PS dobra wiadomość – w Solo Femme trwa wyprzedaż! Wpisz kod: BIGSALE, a dostaniesz rabat 40% na produkty nieprzecenione. Czas trwania: do 03.08.2020!

jak się spakować nad morze

Jak się spakować nad morze: ubrania

Naturalnym wyborem jest pareo – jeśli pogoda dopisze, na pewno będziesz chciała złapać trochę słońca na plaży. Wyjście z plaży do restauracji zwykle wymaga ubrania się – nawet, jeśli ktoś ma naprawdę nienaganną figurę i opaleniznę, siedzenie w kostiumie przy stoliku jest moim zdaniem niewygodne. Pareo można wiązać na wiele sposobów, a w chłodne dni użyć go zamiast szala.

Przepadam za bluzami z kapturem i regularnie je kupuję. Uważam, że trudno o wygodniejsze ubranie na co dzień, zwłaszcza jeśli jest uszyte z tkaniny z przewagą bawełny. Na własny użytek dopuszczam mieszanki do 20% poliestru – cokolwiek więcej sprawia, że najpiękniejsza bluza szybko się niszczy, w dodatku jest nieprzyjemna w noszeniu, bo skóra pod nią nie oddycha. Wolę bluzy rozpinane od takich wkładanych przez głowę – łatwiej w nich zareagować na zmienną pogodę.

Mówiąc o zmiennej pogodzie – nad morze nie wyobrażam sobie nie wziąć kurtki z kapturem. Nie przepadam za plastikowymi pelerynami – jasne, chronią przed deszczem, ale komfort noszenia jest żaden. Wolę lekką parkę z kilkoma kieszeniami, którą można w razie lepszej pogody schować do torebki.

Jak się spakować nad morze: dodatki

Koniecznym dodatkiem nad morze jest torba plażowa. Duża, pakowna, taka, której nie będzie żal rzucić na piach i którą łatwo się oczyści. Polecam torby bawełniane i płócienne. Mogą, ale nie muszą być w motywy marynistyczne.

Kolejny dodatek, bez którego nie wyszłabym z domu, to okulary przeciwsłoneczne. Kształt i kolor są dowolne, sprawdź tylko, czy Ci w nich wygodnie. I nie kupuj ich na straganie – jakość szkieł jest bardzo ważna!

Wietrzne dni nad morzem, szczególnie pod koniec sezonu, to norma. Chociaż pisanie tego w środku lata może brzmieć dziwnie, to powiem to i tak: weź czapkę. Taką porządną, włóczkową. Nawet, jeśli się nie przyda, masz ją pod ręką, a przeziębienia lepiej unikać, szczególnie w dzisiejszych czasach.

A Ty, co zabierasz ze sobą nad morze? Czego nie może zabraknąć w Twojej walizce?