Jakiś czas temu przeczytałam o firmie Eat Me!, która oferuje smaczne i zdrowe dania gotowe (rym niezamierzony). Jak wiadomo, lubię gotować, ale nie zawsze mam na to czas – kiedy więc dowiedziałam się, że dania tej firmy można kupić nieopodal mojego biura, wybrałam się na zakupy.

cudownej urody zdjęcie z komórki

Niestety, w ofercie sklepu na ul. Chełmskiej 9 nie znalazłam tego, na co miałam ochotę, więc wzięłam to, co było. Tu żal mogę mieć tylko do właściciela sklepu, ale piszę to celem wyjaśnienia, dlaczego zdecydowałam się na to, a nie inne danie.

Za 18.90 zł otrzymuje się zafoliowane pudełko, a w nim średniej wielkości grillowany filet z kurczaka, odrobinę masła ziołowo-czosnkowego, 2 garście gotowanych warzyw i mniej więcej pół opakowania ryżu (mieszanka basmati i dzikiego – jak widać na zdjęciu, z nadreprezentacją basmati).

Podgrzanie jest banalne, a danie – gdyby zjeść je w całości – z pewnością nasyci głodnego. Mnie jednak nie nasyciło, bo mięso ma smak tylko wtedy, kiedy ukroić kawałek pociągnięty masłem, bez tego jest kompletnie bez smaku. Warzywa są miękkie – podejrzewam, że nie da się zrobić warzyw al dente, które potem mają być podgrzewane w mikrofali.

Najgorszy jest jednak ryż, którego jest, jak na mój gust, stanowczo za dużo. Oczywiście, z tych składników, to ryż jest najtańszy, ale skoro już płacę prawie 20 zł za danie, chciałabym posiłek zbilansowany zgodnie z zasadami zdrowotnymi, a nie – ekonomicznymi.

Podsumowując: obiad nie był zbyt duży (bo nie zjadłam takiej ilości ryżu), nie był też szczególnie smaczny. Za jakiś czas zrobię kolejną wycieczkę do sklepu po coś z oferty firmy (i mam nadzieję, że tym razem wybór będzie większy), ale nie robię sobie wielkich nadziei.

Ten i więcej przepisów znajdziesz na blogu kulinarnym http://http://blog.polskiesouthbeach.pl/