Wracam z moim cyklem o tym, co brać do pracy, bo wiele osób mnie o niego pytało. Ostatnio wrzucałam moje dania głównie na Facebooka – ale myślę, że zasługują one na opisywanie też w blogu. Dziś danie do podgrzania, w sam raz na zimę.

Wygląda nieźle, prawda? A to tak naprawdę trochę przebrany ryż z chorizo oraz czerwona kapusta na ciepło.

Ryż zamroziłam, kiedy robiłam go poprzednio – i kiedy odtajał, wydał mi się nieco suchy. To, plus wyjadłam większość chorizo za pierwszym razem. Ponieważ w zamrażarce czekały też na swoją kolej kotlety schabowe, to zmieszałam przecier pomidorowy, 2 łyżki sosu sojowego i w ten sposób uzyskałam błyskawiczną marynatę. Mięso potrzebowało raptem łyżki, więc kiedy skończyłam je obsmażać na patelni, dodałam do niej ryż, resztę marynaty i jakieś 50 ml wody, wszystko zamieszałam i lekko podgrzałam. Było gotowe od razu, ale gdybym wtedy zapakowała to do jednego z moich pudełek i podgrzała potem w pracy, też byłoby super.

Jako warzywo występuje kapusta czerwona, którą też, zgodnie z adnotacją w przepisie, zapakowałam na potem w słoikach. Teraz wystarczyło ją podgrzać (w wersji pracowej – schować do pojemnika, odgrzać na miejscu).

Całość była zaskakująco smaczna – nie spodziewałam się jakichś fajerwerków, ale całe danie świetnie się zgrało.