Pisałam już o tych ewidentnych podróbkach masę razy i w zasadzie byłam pewna, że już na dobre zniknęły z internetu, bo WSZYSCY się na nich poznali. Otóż nie wszyscy – poniższe cudeńko jest świeżutkie, wynalazłam je nie dalej jak wczoraj.

Poniżej przegląd cudności „marki” Hugo Boss. Nie dajcie się nabrać, Hugo Boss nie robi kolorówki. I jeśli ktoś ma coś takiego w ofercie, to marne szanse na to, żeby reszta jego oferty była oryginalna.

Och, cześć 👋
Miło cię poznać.

Zarejestruj się, aby regularnie otrzymywać ciekawe treści w swojej skrzynce odbiorczej.

Nie spamuję! Przeczytaj politykę prywatności, aby uzyskać więcej informacji.