Bardzo długo nie szło mi zrobienie chłodnika. Babcia na pewno jakoś go robiła, ale jak? Nie pamiętam. Mama w najlepszym przypadku kupowała koncentrat barszczu, a ja chciałam zrobić od zera, gęsty, domowy chłodnik. Myślałam, myślałam, aż wymyśliłam. Oczywiście, przejrzałam przy tej okazji pół internetu, ale dobry research to u mnie podstawa. Od razu mówię, nie zrobisz tego dania w kwadrans, bardziej jak w godzinę-półtorej, ale chłodnik z buraków i tak najlepszy jest na drugi dzień.

Chłodnik z buraków: składniki

proporcje na ok. 2 litry chłodnika

  • pęczek buraków z liśćmi (wolę mniejsze buraczki, ale to już jak się uda)
  • pęczek rzodkiewek
  • pęczek koperku
  • pęczek szczypiorku (drobnego)
  • 10-12 ogórków gruntowych (w zależności od rozmiaru – ja wolę te mniejsze, mogą być nieforemne)
  • 1 litr kefiru (dla mnie Robico albo żaden)
  • 1 opakowanie śmietany 18% (ok. 200g)
  • sól
  • pieprz
  • sok z cytryny
  • oliwa

chlodnik z burakow

Chłodnik z buraków: przepis

Rozgrzej piekarnik do 200C.

Oddziel buraki od listków. Buraki umyj, odetnij ogonki i korzonki, wrzuć do niedużego naczynia żaroodpornego, skrop oliwą i posyp solą. Wstaw buraki do piekarnika na co najmniej 45 minut – albo więcej. Mają być na tyle miękkie, żeby widelec wchodził bez trudu. Jeśli są bardzo duże, obierz je i pokrój w ćwiartki.

Liście buraków umyj dokładnie i drobno pokrój. Wrzuć do garnka, zalej wodą – taką ilością, żeby z grubsza przykryć zawartość garnka. Zagotuj, gotuj 10 minut. Odstaw do wystudzenia, dolej 1-2 łyżki soku z cytryny.

Ogórki posiekaj, posyp solą i wrzuć na durszlak. Niech tam postoją co najmniej pół godziny (albo i dłużej) – nie potrzebujemy wodnistego chłodnika.

Posiekaj koperek i szczypiorek, odstaw na bok.

Posiekaj rzodkiewki, odstaw na bok.

Buraki są gotowe? To świetnie. Wyjmij je z piekarnika, odczekaj 10 minut, po czym załóż rękawiczki. Jeśli buraki są upieczone tak, jak powinny, to wystarczy potrzeć palcem (w rękawiczce, naprawdę polecam) i skóra sama schodzi.

Obrane buraki posiekaj drobno – w rękawiczkach jest mniej wygodnie kroić w drobną kostkę, więc proponuję się nie przykładać, bo rękawiczka w kolorze czarnym mało się odróżnia od upieczonego buraka wyglądem, a smakiem i owszem.

Zakładam, że zagotowane liście i łodyżki z wodą są już chłodne. Przelej je (razem z wodą z gotowania) do dużego naczynia, dodaj posiekane buraki, odsączone ogórki, posiekane rzodkiewki i zioła. Wlej kefir i śmietanę, zamieszaj. Spróbuj i dopraw według uznania – solą, pieprzem, sokiem z cytryny.

Co do zasady, chłodnik możesz podawać od razu, ale tak, jak napisałam – chłodnik najlepszy jest na drugi dzień, prosto z lodówki. Moja metoda na małą lodówkę to litrowe słoiki – bo miska, poza tym, że trudno ją czymś przykryć, zajmuje masę miejsca.

chlodnik z burakow

Chłodnik z buraków: pytania i uwagi

Czy można pominąć gotowanie liści?

Oczywiście, zwłaszcza że często albo już ich nie ma przy pęczku buraków, albo wyglądają tak, że nie ma czego ratować. Pomiń po prostu ten krok – i zwiększ ilość ziół i rzodkiewek. Możesz też umyć i posiekać (bez gotowania) liście rzodkiewki, jeśli są ładne.

Czy można nie piec buraków?

Teoretycznie, buraki można ugotować, a potem zetrzeć na tarce, ale mam wrażenie, że wtedy chłodnik z buraków nie jest tak smaczny, tak esencjonalny. No i uważam, że pieczone buraki dodają słodyczy, której brakuje gotowanym.

Czy można dać jogurt zamiast kefiru?

Można, ale to kolejna zamiana, która sprawi, że zamiast gęstego, kwaskowatego chłodnika wyjdzie Ci cienka zupka na zimno. Oczywiście, taką też można zrobić, ale to nie ten przepis.

Co podać do chłodnika z buraków?

Najprościej ugotować jajka na twardo i dodać je do chłodnika. Można też upiec ziemniaki i podać je z chłodnikiem. Staropolskim dodatkiem były raki (teraz pewnie łatwiej byłoby o krewetki), często podaje się też chłodnik z buraków z pokrojoną w plasterki cielęciną.