Jak to się mówi, back by popular demand.

Na zdjęciu widać szpinak spryskany oliwą i octem balsamicznym (po paru godzinach zwiędnie, ale nie straci smaku. Można wrzucić dużą garść, upcha się.

W drugiej części mojego pojemnika znajduje się porcja bakłażana w parmezanie, o którym pisałam już dawno, ale ostatnio znów (bo udoskonaliłam przepis).

Doskonały obiad bez mięsa. Jeśli jest bardzo ciepło – można darować sobie podgrzewanie bakłażana, w temperaturze pokojowej też jest OK.

Ten i więcej przepisów znajdziesz na blogu kulinarnym http://http://blog.polskiesouthbeach.pl/