Ostatnio zimy są jakieś niewydarzone… A nie, zaraz, przecież właśnie nadeszła bestia ze Wschodu! (tak naprawdę wcale nie, ale na pewno słyszałaś to określenie niejeden raz) Przez ostatnie parę lat udało się nam zapomnieć o mrozie, skrzypiącym śniegu i przemarzniętych policzkach, ale zima 2021 jest pod tym względem bardzo typowa.
Do tego dochodzą wahania temperatury – w samochodzie na pewno włączasz nawiew, w domu też podkręcasz ogrzewanie. To suche powietrze, które nie służy ani płucom, ani skórze. O płucach nie będę się mądrzyć, ale o skórze zawsze chętnie. Jak ją pielęgnować zimą i jakie kremy na zimę wybrać?
W zimie nasze matki nakładały sobie i nam krem Nivea albo Linomag, maść z oleju lnianego i lanoliny. Jedno i drugie pachnie dyskusyjnie, na żadnym z tych preparatów nie ma co marzyć o nakładaniu makijażu, a twarz świeci się jak księżyc w pełni. Podejrzewam, że dla niemowląt tego typu specyfik jest OK, ale nie mówimy o niemowlętach.
Tekst napisałam pierwszy raz w 2018 roku, ale od tego czasu poznałam trochę więcej kosmetyków, trochę więcej o nich wiem, więc wpis aktualizuję. Jeśli chcesz, możesz obejrzeć mój materiał sprzed 3 lat poniżej.
Spis treści
Kremy na zimę: przegląd kosmetyków, które znam
Allies of Skin 1A Retinal + Peptides Overnight Mask (teraz: 1A Overnight Mask)
Nazwa maska może być myląca – to tak naprawdę bardzo dobrze skonstruowany krem na noc. Ma masę dobrych składników – odżywczych, łagodzących, jest nawet niacyniamid o działaniu przeciwtrądzikowym i rozjaśniającym przebarwienia.
Cena: 515 zł / 50 ml, do kupienia w Ceneo, Sephora.
Allies of Skin Molecular Multi-Nutrient Day Cream
Jedynym zadaniem kremu na dzień może być nawilżanie czy domknięcie pielęgnacji. Ale jeśli nie lubisz wieloetapowej pielęgnacji i po umyciu twarzy rano chcesz tylko nałożyć krem na dzień (a na niego krem z filtrem, to naprawdę nie jest opcjonalne), to ten krem odpowiada na wszystkie problemy skóry – zawiera kilka składników o działaniu antyoksydacyjnym, kilka składników rozjaśniających przebarwienia i łagodzących niedoskonałości oraz całą paczkę składników łagodzących.
Cena: 425 zł / 50 ml, do kupienia w Ceneo, Sephora.
Atopik kojący krem z olejem owsianym
Tłusty i treściwy, doskonały jako kompres dla skóry. Myślę, że sprawdzi się najlepiej na noc, ewentualnie jako kuracja po kwasach, retinolu itp.
Cena: 77 zł / 50 ml (UWAGA – cena promocyjna, bo termin krótki), do kupienia w sklepie firmowym dystrybutora.
Basic Lab krem nawilżający do twarzy (lekka konsystencja)
Jednym z takich kremów, które nie są przełomem, ale bardzo sprawnie skonstruowanym produktem w zasadzie dla każdego, jest krem nawilżający do twarzy Basic Lab. Nazwa mówi wszystko – krem ma nawilżać i to właśnie robi, dzięki zawartości ekstraktu z aloesu i wodzie różanej, trehalozie i pantenolowi. Dodatkowo, krem łagodzi podrażnienia, a nawet nadaje się pod makijaż.
Cena: 24.90 zł / 75 ml, do kupienia w Ceneo, eKobieca i na stronie producenta.
Cetaphil lipoaktywny krem nawilżający
Brzydkie kaczątko zestawienia – nieładne, chociaż funkcjonalne opakowanie, ale to nie opakowaniem się smarujemy. Skład jest pewny i sprawdzony – krem nawilża i utrzymuje wilgoć w skórze.
Cena: 30 zł / 100 ml, do kupienia w Ceneo.
Clinique Smart Clinical MD Revolumize
Krem – kompres – kołdra. Tak kojarzy mi się ten preparat Clinique i uważam, że na zimę trudno o coś lepszego. Jest bardzo treściwy, dobrze odżywia skórę (masło shea wysoko w składzie), zawiera kilka różnych peptydów wpływających na poprawę wyglądu skóry (wygładzenie zmarszczek), inne składniki nawilżające (kwas hialuronowy!) i łagodzące.
Cena: 339 zł / 50 ml, do kupienia w Ceneo, Douglas, Sephora.
Creamy krem Moringa
O tej marce pisałam 3 lata temu – i widzę, że sporo się zmieniło. Wtedy czynnikiem wyróżniającym markę była możliwość zamówienia kremu szytego na miarę, dopasowanego do potrzeb Twojej skóry. Obecnie marka oferuje kosmetyki do pielęgnacji, ale już bez tworzenia pojedynczych produktów. Unowocześniona (jak sądzę, bo teraz nazywa się More Moringa) wersja kremu, który testowałam, nadal jest dostępna. Wersja, którą znam, była bardzo treściwa. Myślę, że nadal taka jest.
Cena: 159 zł / 30 ml, do kupienia w Ceneo i na stronie producenta.
D’Alchemy Age Defence Broad Spectrum Remedy
Bardzo treściwy krem. Uwaga – ma mocny, charakterystyczny zapach, Dla mnie to żadna przeszkoda, ale weź najpierw próbkę, jeśli nie przepadasz za perfumowanymi kosmetykami.
Cena: 190 zł / 50 ml, do kupienia w Ceneo, Douglas, Sephora i w sklepie firmowym producenta.
Dr Jart+ Ceramidin Cream
Ceramidy to żadna nowość, ale są ważne, bo dzięki nim skóra zachowuje nawilżenie i odbudowuje się (jeśli przesadziłaś ze złuszczaniem, to wiesz, o czym mówię). Poza nimi, krem zawiera też glicerynę, pantenol, beta-glukan – na zimę, na zmęczoną zabiegami i/lub noszeniem maski skórę będzie naprawdę bardzo dobry.
Cena: 185 zł / 50 ml, do kupienia w Ceneo, Sephora.
Hyaluron N-Medical Gold Cream
Wyciąg z żeń-szenia o działaniu antyoksydacyjnym, wyciąg z rozmarynu (dodatkowo przeciwdziałający podrażnieniom) i witamina E, olej z wiesiołka, gliceryna, mocznik i fosfolipidy mające za zadanie nawilżać. Wszystko zamknięte w higienicznej butelce z pompką. Niestety, pod koniec składu jest nielubiany przeze mnie (i nie tylko przeze mnie, Paula Begoun też go nie lubi) alkohol denaturowany, a potem 7 składników zapachowych. Wspominam o tym, bo zawsze o tym wspominam, ale stosowałam ten krem bez żadnych nieprzyjemnych skutków ubocznych.
Cena: 250 zł / 50 ml, do kupienia na stronie producenta.
Kiehl’s Pure Vitality Skin Renewing Cream
Bardzo przyjemny w stosowaniu krem w innowacyjnym opakowaniu (poszukaj go u mnie na Instagramie). Łagodzi, nawilża, utrzymuje nawilżenie skóry. Zwiera substancje perfumujące, które mogą (ale nie muszą) powodować niepożądane reakcje skóry.
Cena: 285 zł / 50 ml, do kupienia w Douglas, Kiehl’s.
Ministerstwo Dobrego Mydła hydromineralny krem do twarzy
Największa nowość MDM to bardzo dobry, mocno nawilżający krem. Wbrew obiegowej opinii, takie produkty jak najbardziej mają sens zimą.
Cena: 105 zł / 50 ml, do kupienia w sklepie firmowym producenta.
Neoderma Intelligence Prevent
To jeden z kremów, które omawiałam przy pierwszej edycji tego tekstu. Krem z linii Intelligence Prevent przeznaczony jest do skóry normalnej i mieszanej. Zawiera koenzym Q10, wykorzystywany od lat w kosmetyce składnik o działaniu antystarzeniowym, kwas hialuronowy, masło shea. Byłby naprawdę super, zniosłabym ten słoik, bo od czego są nieduże łopatki czy łyżeczki do nakładania, ale ten słoik rozszerza się ku dołowi, więc wydobycie całości kremu, kosztującego jakieś 200 zł, to większe wyzwanie.
Teraz nigdzie nie mogę go znaleźć, zresztą o samej marce też nie ma wiele w polskim internecie. Coś tam można kupić w sklepie Cremini – ale nie znam go, nie kupowałam tam.
Rexaline Comfort Cream
Kolejny treściwy krem – witamina E, wyciąg z rumianku, gliceryna, mocznik w składzie. Nie czyni cudów, ale nie ma ich robić, tylko nawilżać i odżywiać. Praktyczna opakowanie – plastikowa tuba z zakrętką.
Cena: 169 zł / 50 ml, do kupienia w Ceneo, Douglas.
Strivectin Multi-Action Restorative Cream
Pisałam o nim już dawno w blogu. Mimo że to drogi krem w słoiku (co nieuchronnie prowadzi do zanieczyszczenia zawartości), wysoko go oceniałam, bo doskonale sprawdzał się na dzień, mimo bogatej konsystencji.
Cena: od 230 zł / 50 ml, do kupienia w Ceneo, Douglas, Lookfantastic, Zalando.
Olejki do pielęgnacji skóry zimą – nie tylko dla cery suchej!
Przyjęło się mówić (zresztą sama tak mówiłam), że olejek jest do cery suchej. Nie zawsze. Olejowe serum albo jednorodny olejek np. z pestek malin może przydać się skórze normalnej, mieszanej – to wszystko kwestia doboru. Poniżej przedstawiam olejki, które znam, które lubię, które u mnie się sprawdziły.
Korres Wild Rose Oil
Bardzo przyjemne w stosowaniu serum, dość tłuste, ale bezbarwne. Niezły skład, zdecydowany zapach różany.
Cena: 209 zł / 30 ml, do kupienia w Ceneo, Sephora, Zalando.
Pai Rosehip Oil
Lekkie, olejowe serum do twarzy. Bardzo dobry skład, działa odżywczo, łagodzi podrażnienia ale uwaga – to nie jest serum pachnące różą. Ono pachnie, hm, w najlepszym przypadku ziemią pod różami. Zanim kupisz, koniecznie gdzieś je przetestuj.
Cena: 129 zł / 30 ml, do kupienia w Ceneo, Lookfantastic, Sephora, Zalando.
Phlov Very Superberry Koncentrat Biorewitalizujący
Skład jest solidny – oleje, wyciągi roślinne, mój ulubiony skwalan, ALE jest tu aż sześć substancji zapachowych – w tym olejki eteryczne. Nie polubiłam tego serum na tyle, żeby rozglądać się za drugą butelką, ale bardzo doceniam sensowny skład.
Cena: 99 zł / 15 ml, do kupienia w Ceneo, Phlov, Sephora.
Sylveco serum z witaminą C
Tłuściutkie, olejowe serum o działaniu rozświetlającym. Moim zdaniem na dzień za tłuste, ale na noc wspaniałe. Uwaga – trochę barwi, więc nie noś do niego białej piżamy i nie kładź się spać od razu po aplikacji.
Cena: 69 zł / 30 ml, do kupienia w Ceneo, eKobieca i w sklepie firmowym producenta.
Uzdrovisco Olejowa esencja odmładzająca wygląd
Odżywia skórę dzięki olejkom, nawilża dzięki skwalanowi, może też przeciwdziałać starzeniu się dzięki zawartości witaminy E. Pewnym minusem jest moim zdaniem zawartość składników perfumujących – mam wrażenie, że naturalne kosmetyki mogą sobie radzić bez tego typu dodatków.
Cena: 48 zł / 30 ml, do kupienia w Ceneo, eKobieca i na stronie firmowej producenta.
Przegląd kremów na zimę: jakich składników szukać, jakich unikać?
Nie ma potrzeby kupowania najtłustszego kremu w sklepie czy aptece, bo nie ma jednego kremu do każdej cery. Nie omówiłam tu klasyków jak Cold Cream Avene czy wynalazków polskiej marki Dax, ale to dlatego, że o nich na pewno już czytałaś w każdym babskim magazynie.
Przydatne składniki to skwalan, oleje (o ile Twoja skóra dobrze je znosi), ceramidy, kwas hialuronowy. Unikaj kosmetyków z alkoholem wysoko w składzie – nie tylko zimą, ale w ogóle.
Kwas hialuronowy: co to jest, dlaczego go chcesz + sprawdzone kosmetyki
Jeśli jeszcze nie włączyłaś kwasów do pielęgnacji, teraz jest na nie najlepsza pora. Dzięki nim skóra będzie nadal dobrze wyglądać, nie będzie tego kłopotliwego odcienia szarości. Polecam mój tekst kwasy owocowe dla początkujących – znajdziesz tam trochę wiedzy naukowej i kilkadziesiąt propozycji kosmetyków z kwasami.
Unikaj jednak ostrych peelingów, maseczek z glinką i długich kąpieli czy prysznica w gorącej wodzie. Wiem, że kiedy wracasz do domu zziębnięta, marzysz tylko o tym, ale to nie jest dobry pomysł. Woda powinna być lekko ciepła, nigdy gorąca. Co mówiąc, sama biję się w piersi, bo też mi się to zdarza.
Niektóre linki mogą być afiliacyjne. Nie wpływa to na moje opinie.
Photo by Content Pixie on Unsplash
Related posts
Cześć!
Mam na imię Ania. W moim blogu znajdziesz masę porad o tym, jak dobrze wybierać – tak, żeby było pięknie. Szukasz przepisu na obiad, chcesz zrobić udane zakupy, a może nie wiesz, jak rozpoznać podróbkę? Zapraszam!Masz pytania? Napisz do mnie:
ania@jestpieknie.pl