Kiedy myślimy o makaronie z klopsikami w sosie pomidorowym, na myśl od razu przychodzi nam typowe, włoskie danie – takie, jak to. Można jednak zrobić wersję azjatycką – ostrzejszą, inaczej doprawioną, chociaż wizualnie całkiem podobną.
Azjatyckie klopsiki w sosie pomidorowym – przepis
proporcje na 2 porcje
- około 120 g makaronu pełnoziarnistego
- 1 opakowanie puree pomidorowego (500 ml)
- 2 łyżeczki sosu sriracha
- 4 łyżeczki sosu sojowego
- 2 łyżeczki soku z limonki
- 1 średnia cebula
- 250 g mięsa mielonego indyczego
- 2 ząbki czosnku
- 1 łyżka tartego świeżego imbiru
- 1 łyżka oleju sezamowego
- 2 łyżeczki octu ryżowego
Spostrzegawczy rozpoznają, że to te same klopsiki, które pojawiły się kilka dni temu jako azjatyckie minimielone – ale podaję przepis jeszcze raz, dla wygody.
Zmiksować czosnek, zetrzeć na tarce imbir, dodać do mięsa. Wymieszać. Dodać olej sezamowy, ocet ryżowy i 2 łyżeczki sosu sojowego. Dobrze wymieszać.
Na patelni lekko spryskanej sprayem do pieczenia układać kuleczki uformowane z mięsa, smażyć 5 do 7 minut – tak, żeby były przyrumienione z każdej strony. Z tej ilości mięsa powinny wyjść 24 kuleczki.
W rondelku spryskanym sprayem do pieczenia poddusić pokrojoną w półplasterki cebulę. Dodać puree pomidorowe, doprawić sosem sojowym, sriracha i sokiem z limonki, dusić 5 minut.
W garnku zagotować wodę, włożyć 2 gniazda makaronowe, gotować 3 minuty, wyjąć (najlepiej przy użyciu łyżki cedzakowej), rozłożyć na talerzu. Na środku ułożyć 4-5 kuleczek mięsnych, polać sosem. Podawać na ciepło.
Azjatyckie klopsiki w sosie pomidorowym, dopóki nie dodasz do nich makaronu, wytrzymają w lodówce 2-3 dni. Można je zamrozić, chociaż przy odmrażaniu klopsiki mogą się rozpaść. Z drugiej strony, w czym to przeszkadza?
Related posts
2 Comments
Comments are closed.
Cześć!
Mam na imię Ania. W moim blogu znajdziesz masę porad o tym, jak dobrze wybierać – tak, żeby było pięknie. Szukasz przepisu na obiad, chcesz zrobić udane zakupy, a może nie wiesz, jak rozpoznać podróbkę? Zapraszam!Masz pytania? Napisz do mnie:
ania@jestpieknie.pl
Pyszne muszą być:)
http://polkazprzyprawami.blox.pl
Tu-tusia – owszem, są 🙂 Im zimniej, tym większą mam ochotę na ostre rzeczy, więc takie potrawy są w sam raz. PS piękny blog! Dodaję do czytanych, a sałatkę pełną energii zrobię na pewno niedługo:)