Pandemia wywróciła wszystko do góry nogami (tak, to już któryś mój tekst, który tak zaczynam, ale to prawda), także nasze plany wakacyjne i te dotyczące spotkań z bliskimi. Po tygodniach znaczących ograniczeń w spotkaniach i poruszaniu się, zwłaszcza poza Polskę, wiele ograniczeń zostało zniesionych. Szanuję każdą decyzję moich przyjaciół, ale sama ograniczam się w tym roku do ostrożnych podróży po Polsce – a jeśli chcę się z kimś spotkać, wybieram przyjęcie w ogrodzie.

Dlaczego w ogóle przyjęcie w ogrodzie?

Mam to szczęście, że mam dom z ogrodem i spory taras – taras wymaga zresztą poprawek, ale to normalne w domu po kilkunastu latach od wprowadzenia się. Dlatego w tym sezonie zorganizowałam już dwa spotkania z przyjaciółmi – właśnie dlatego, że pod gołym niebem jest trochę bezpieczniej niż w domu. Oczywiście, każdorazowo, zapraszając znajomych, upewniałam się, że chcą się spotkać i że będą się czuć bezpiecznie. Unikam też zapraszania wielu osób naraz – najwięcej, ile gościliśmy w tym sezonie, to czworo gości. Uważam, że tak jest lepiej, poza tym duże spotkania nie służą wymianie myśli.

Jak przygotować miejsce na przyjęcie w ogrodzie

Idealnie, gdyby miejsce, które wybierzesz, było nasłonecznione, ale dało się je osłonić, np. parasolem czy markizą. Wtedy będzie też dobre latem, kiedy słońce jest najostrzejsze, a nawet podczas deszczu – na moim tarasie mam spory parasol, pod którym spędziliśmy z przyjaciółmi niejedną letnią kolację, mimo że padało.

Jakie meble ogrodowe wybrać?

Kieruj się tym, ile masz miejsca do zagospodarowania – ale nie zapominaj o wygodzie. Niskie ławy i stoły są świetne, jeśli planujesz podać tylko napoje, ewentualnie jakieś niebrudzące przekąski, ale do posiłku lepszy jest wysoki stół i normalne krzesła. Składane krzesła ogrodowe przydadzą się, jeśli zaprosisz gości, na co dzień możesz je zamknąć w kufrze czy szafie. Takie rzeczy spokojnie można kupować na wyprzedażach – na przykład teraz sporo mebli ogrodowych i innych produktów można kupić ze zniżką w ramach akcji Summer Sale.

Jeśli wybierasz meble wiklinowe, pogódź się z tym, że nie są na zawsze – moje wiklinowe fotele wytrzymały kilka sezonów, ale potem straciły wygląd na tyle, że trzeba się z nimi było pożegnać.

Uważam, że lepszym wyjściem są meble plastikowe, metalowe lub łączone – łatwo je oczyścić, łatwo przechować. Do tego kolorowe poduszki, koce (nawet letnia pogoda potrafi być kapryśna), a na stół – obrus, koniecznie z obciążnikami, żeby nie odleciał. Na wieczór – jedna lub dwie lampy.

przyjecie w ogrodzie

Zastawa na przyjęcie w ogrodzie

Nie jestem fanką plastikowej zastawy i nie mam osobnej tylko do ogrodu. Przez wszystkie lata przyjęć w ogrodzie straciłam może jeden komplet kieliszków do wina, nic więcej. Moja zastawa jest biała, mam też dużo talerzy do serwowania – białych albo z jakimś akcentem kolorystycznym. Kolory wprowadzam raczej tym, co na talerzach – moje upodobanie do szczegółu sprawiłoby, że 3 razy przekładałabym sałatkę z miski do miski, żeby najlepiej wyglądała.

Co podać na przyjęciu w ogrodzie?

Najczęściej przyjęcie w ogrodzie oznacza w Polsce grill i nie uważam tego za żaden błąd (przy okazji, jeśli nie wiesz, jak zrobić grill party, to polecam mój tekst o tym). Ale czasem nie chce Ci się marynować różnych mięs a potem stać przy grillu. Moim stałym punktem programu są sałatki i deska serów i wędlin. Do tego rukola w dużej misce i ze dwa rodzaje dressingu – ale osobno, bo nie każdy musi lubić wszystkie rodzaje dressingu, poza tym rukola (czy inna zielenina) dłużej będzie ładniej wyglądać, jeśli nie polejesz jej sosem na początku imprezy.

Nie będę tu pisała o tym, ile czego przygotować, bo u mnie zawsze zostają resztki, czasem wręcz rozdaję je wychodzącym gościom, ale z doświadczenia powiem tak: lepiej zrobić więcej jedzenia niż mniej. Jeśli następnego dnia nie będzie Ci się chciało gotować, to masz w lodówce wszystko, co trzeba, żeby podać obiad czy kolację.

przyjecie w ogrodzie

Zdjęcie główne: WestwingNow