Mam mieszane uczucia, ale postanowiłam podzielić się przepisem, bo – jak wiadomo – smaki się różnią.

Pieczona rzodkiewka

  • 2 pęczki rzodkiewki
  • łyżka oliwy
  • sól
  • pieprz
  • rozmaryn
Rozgrzać piekarnik do 200C. 
Rzodkiewkę umyć, odciąć ogonki, wymieszać z oliwą i przyprawami. 
Rozłożyć na blasze, piec aż cała rzodkiewka przybierze kolor jak na zdjęciu powyżej. 
Pomysł na przepis znalazłam w którymś z amerykańskich blogów. Według jednej z dziewczyn, tak upieczona rzodkiewka smakuje jak ziemniaki (a przy tym jest zdrowsza, bo ma niższy IG). Według mnie, zmarnowałam dobrą rzodkiewkę, bo upieczona, straciła ostrość, została tylko lekka goryczka. No, ale wizualnie wyszło bardzo ładnie (trochę jak w moim teście przepisu z Lidla).
Dla osób, które nie lubią rzodkiewki, bo jest ostra, może to być dobry sposób na włączenie większej ilości warzyw do diety, ale kiedy ja będę miała ochotę na pieczone ziemniaki, kupię słodkie. Albo w ostateczności zjem normalne – zasady South Beach mówią o unikaniu tego warzywa, a nie o całkowitym wykreśleniu z jadłospisu. 
Ten i więcej przepisów znajdziesz na blogu kulinarnym http://http://blog.polskiesouthbeach.pl/