Jak już wielokrotnie pisałam, planowanie posiłków ułatwia życie. Jeśli czegoś ugotować więcej, można zabrać ze sobą następnego dnia do pracy. Co brać do pracy? Dziś proponuję makaron z bobem i warzywa.

Na zdjęciu powyżej widać porcję makaronu z bobem. W drugiej przegródce mam roszponkę i pomidora pokrojonego w kostkę, a w mini-pojemniku – winegret (oliwa + ocet balsamiczny). Nic więcej nie trzeba. Jedzenie jest smaczne, nie trzeba go podgrzewać (ostatnio upał nieco zelżał, ale i tak mamy lato), smakowo wszystko do siebie pasuje.

Na zdjęciu: lunchbox Black & Blum.