Kupiłam jagnięcinę. Kilka kilogramów, więc była możliwość wypróbowania kilku przepisów. Spytałam znajomą, co by ugotowała. Ona na to – tagine. Trochę się zmartwiłam, bo nie mam tego garnka z gliny z charakterystyczną pokrywką. Znajoma wyjaśniła, że garnka też nie ma i nie używa nigdy, wystarczy dowolne naczynie z pokrywką i piekarnik, a kluczowe dla zrobienia dobrego tagine są przyprawy. Duszona jagnięcina w tej formie to też sposób na zużycie mniej ładnych kawałków mięsa, więc nic się nie zmarnuje.

Duszona jagnięcina, czyli najprostsze tagine

proporcje na 4-6 porcji

  • ok. 700 g jagnięciny, pokrojonej w nieduże kawałki
  • 2 średniej wielkości cebule
  • 2 ząbki czosnku
  • 1 puszka pomidorów
  • 300 g zielonej fasolki
  • 1 czerwona papryka
  • 500 g ziemniaków
  • sól
  • pieprz
  • 3 łyżki świeżej kolendry, posiekanej
  • 1 łyżeczka mielonego kminku
  • 1 łyżeczka kurkumy
  • szczypta szafranu
  • 1 łyżeczka papryki mielonej (możesz zmieszać słodką i ostrą)
  • 1 łyżeczka posiekanego imbiru
  • 1 laska cynamonu
  • kilka liści laurowych

Rozgrzej piekarnik do 200C. Przygotuj naczynie żaroodporne z pokrywką.

Wrzuć do naczynia mięso, oprósz je solą i pieprzem. Dodaj posiekaną cebulę i czosnek, obraną i pokrojoną na pół fasolkę, pokrojoną w paski lub kostkę paprykę, obrane i pokrojone w dużą kostkę ziemniaki.

Dorzuć cynamon i liście laurowe.

Zmieszaj sypkie przyprawy z pomidorami w puszce, zalej zawartość naczynia, wymieszaj.

Wstaw do piekarnika na godzinę. Po tym czasie wymieszaj, ewentualnie podduś w piekarniku jeszcze pół godziny – mięso musi być miękkie.

duszona jagniecina2