Sezon na grzybobranie trwa zwykle tylko kilka tygodni, ale warto go wykorzystać. Spacer po lesie będzie udany, nawet jeśli grzybów nie zbierzesz za dużo – a makaron z grzybami leśnymi nie wymaga całego kosza. Wystarczy kilka-kilkanaście grzybów. Mój przepis podkreśla smak grzybów; nie topię ich w śmietanie i nie mieszam z innymi intensywnymi smakowo składnikami, a takich przepisów widziałam najwięcej.
Spis treści
Makaron z grzybami leśnymi: składniki
proporcje na 2 porcje
- 400 g świeżych grzybów
- ok. 150 g szalotki (patrz: uwagi)
- 100 g makaronu rigatoni (patrz: uwagi)
- 2 łyżki pietruszki (natki)
- 2-3 ząbki czosnku
- 30 g masła
- sól
- pieprz
- parmezan (patrz: uwagi)
Makaron z grzybami leśnymi: przepis
Po pierwsze, zbierz grzyby – albo kup je w sklepie czy na targu (w Warszawie w sezonie można zrobić imponujące zakupy grzybowe pod Halą Mirowską). Oczywiście, konieczne jest, żeby wiedzieć, że grzyby są jadalne – ale o tym jest masa poradników.
Oczyść grzyby.
Posiekaj w kostkę cebulę i czosnek (czosnek możesz też przecisnąć przez praskę do czosnku).
Na patelni rozgrzej masło, dorzuć cebulę i czosnek. Smaż 2-3 minuty.
Pokrój grzyby w plastry i smaż na patelni, na dużej mocy palnika. Mają się przyrumienić!
W międzyczasie ugotuj makaron zgodnie z instrukcjami na opakowaniu i posiekaj pietruszkę.
Kiedy makaron jest gotowy, odcedź go i dodaj do patelni z grzybami. Dodaj sól, pieprz, posiekaną pietruszkę, wymieszaj i podawaj od razu.
Parmezan jest dodatkiem opcjonalnym – na pewno pogłębi smak grzybów, ale jeśli nie chcesz go dodawać, to nie musisz.
Makaron z grzybami leśnymi: uwagi
Staram się przewidzieć wszystkie pytania, jakie mogą się pojawić. Jeśli nie ma tu odpowiedzi na Twoje, napisz do mnie mail.
Ile tego makaronu?
Tyle, ile chcesz. Wolę podać jakąś ilość niż pisać „makaron wedle uznania”, bo to nie jest wskazówka.
A jaki makaron? Mogę spaghetti?
Nie ma policji kulinarnej, można wszystko. To powiedziawszy, akurat spaghetti bym tu nie użyła, bo będzie trudno to nabierać. Lepszy jest krótszy makaron, jak rigatoni widoczne na zdjęciu. Jeśli go nie masz, dobrze sprawdzą się też rurki, świderki, ewentualnie orecchiete czyli uszka (ale nie takie uszka do barszczu, bo te nazywają się tortellini).
Nie mam szalotki, co teraz?
Nie ma większego problemu. Możesz użyć cebuli – białej albo cukrowej, czerwonej, a w zasadzie też np. pora (białej i jasnozielonej części). Każde z tych warzyw spełni swoją rolę.
Mam mrożoną natkę pietruszki, może być?
Oczywiście, sama często tak robię.
A jak to danie zrobić wegańskie?
Nie używaj parmezanu – możesz użyć wegańskiego sera albo płatków drożdżowych. A zamiast masła użyj np. oliwy.
Nie mam parmezanu, jakiego sera mogę użyć?
Dowolny twardy, żółty ser będzie OK – zetrzyj go na tarce i już.
Inne przepisy z grzybami
Linki w artykule mogą być afiliacyjne. Nie wpływa to na moje opinie.
Related posts
Cześć!
Mam na imię Ania. W moim blogu znajdziesz masę porad o tym, jak dobrze wybierać – tak, żeby było pięknie. Szukasz przepisu na obiad, chcesz zrobić udane zakupy, a może nie wiesz, jak rozpoznać podróbkę? Zapraszam!Masz pytania? Napisz do mnie:
ania@jestpieknie.pl