Dawno temu, jak byłam w podstawówce, wyczytałam w jakimś magazynie młodzieżowym, że kanapki są fajne i można poszaleć. No i poszalałam, naukładałam składników na grubo, zjeść to bez rozsypania połowy było trudno, ale robienie kanapek uznałam za pewnego rodzaju sztukę.
Potem rodzice kupili opiekacz i w zasadzie zawsze były to kanapki z serem i szynką, chociaż eksperymentowałam też z pasztetem, z jakimiś sosami w środku (nie polecam na ciepło). Jako osoba dorosła, we własnym domu wielokrotnie robiłam najróżniejsze kanapki w różnego rodzaju pieczywie. Dziś kanapki z łososiem i serkiem – ale składników jest więcej. W skrócie: WARTO.
Spis treści
Kanapki z łososiem i serkiem: składniki
- 2 bajgle
- 150 g łososia wędzonego na zimno
- 150 g serka do smarowania
- papryka surowa – tyle, żeby posiekanej wyszły jakieś 2 łyżki stołowe
- ogórek – 2 łyżki stołowe posiekanego + kilka plastrów
- pomidor – najlepiej o zwartym miąższu, np. typ Roma (podłużny, nazywany też „jajko”)
- cebula czerwona
- 1 łyżka kaparów
- koperek – tyle, żeby posiekanego wyszły jakieś 2 łyżki stołowe
- rukola – garść, opcjonalnie
- pieprz – do smaku
- czosnek granulowany – 1/4 łyżeczki
- cebula granulowana – 1/4 łyżeczki
- sezam (jeśli masz, jasny i czarny) – około 2 łyżeczek
Kanapki z łososiem i serkiem: przepis
Posiekaj paprykę i połowę ogórka, koperek i połowę cebuli. Serek przełóż do większego naczynia, w którym wymieszasz składniki – tam dodaj warzywa i koperek, sezam, pieprz, czosnek i cebulę granulowaną.
Wymieszaj porządnie.
Pokrój resztę ogórka i pomidor w plasterki. Drugą połówkę cebuli też pokrój w półplasterki, jak najcieńsze.
Przygotuj kapary i rukolę.
Przekrój bajgle na pół (w poprzek). Każdą połówkę posmaruj serkiem.
Na dwóch połówkach ułóż po połowie rukoli, pomidorów i ogórków, cebuli i kaparów, na to daj po połowie opakowania łososia. Przykryj drugą połówką.
Jeśli chcesz, przekrój na pół (tak, żeby uzyskać dwie półokrągłe kanapki).
Takie kanapki wytrzymają kilka godzin w temperaturze pokojowej, o ile będą w zamkniętym pudełku.
Kanapki z łososiem i serkiem: uwagi
Poniżej garść moich uwag, przemyśleń, sugestii dotyczących zmian w przepisie.
Jakiego serka użyć?
Serek, którego użyłam, to labneh, kupuję go w moim ulubionym arabskiem sklepie (Cedros, vis a vis miśków w Warszawie), ale nada się każdy gęsty serek do smarowania, jak Phiadelphia czy Bieluch. Nie wiem, czy Almette, bo on chyba ma mniej zwartą konsystencję.
Uwielbiam twaróg, ale twaróg tu się nie nada, bo ma grudki, a ten ser ma być gładki.
Czym mogę zastąpić bajgle?
Tak, jak ja lubię bajgle, wiem, że nie są w Polsce popularne. W mojej osiedlowej, rzemieślniczej piekarni pojawiły się na początku, po paru dniach zachwytu przestały się sprzedawać, więc właścicielka z nich zrezygnowała. Mamy jedną piekarnię specjalizującą się w bajglach, ale otwiera się na tyle późno, że tam nie bywam po pieczywo na śniadanie. Zostają stare, dobre Grzybki, gdzie bajgle nie są może w 100% zgodne z kanonicznym przepisem, ale lekko podpieczone na grillu są doskonałe nawet po 1-2 dniach.
Albo, jeśli nie chcesz bajgli, kup chleb tostowy – ja go kupuję w mojej osiedlowej piekarni, ale zwykły Schulstad też byłby OK. Podejrzewam, że z chlebem na zakwasie to też się uda, ale tostowałabym go bardzo lekko, żeby nie zrobił się za twardy.
Czym mogę zastąpić łososia?
Jeśli szukasz rozwiązania wege – widziałam kilka wariantów w sprzedaży, można też samodzielnie zrobić łososia z marchewki, przepis ma np. Jadłonomia.
Jeśli nie ma być wege – doskonale pasowałaby mi tu wędzonka krotoszyńska lub inna, podobna wędlina.
Może być też troć albo pstrąg łososiowy – o ile wiem, pstrąga często można kupić w wersji wędzonej, plastrowanej. Możesz zrobić gravlax (tutaj mój bardzo stary przepis na gravlax), bo ani pieczony łosoś, ani łosoś wędzony na ciepło się tu moim zdaniem nie nadają. Głównie z uwagi na konsystencję, smak jest rzeczą subiektywną.
W czym bezpiecznie transportować kanapki?
Jak jeszcze jeździłam do biura, miałam różne pudełka na różne okazje, w tym takie, gdzie można było zabezpieczyć kanapki tak, żeby się nie ruszały i nie rozpadły. Od tego czasu oferta się poszerzyła i pudełka na obiad są dostępne szeroko.
Widziałam też ciekawe rozwiązanie – silikonowe torebki na kanapki i ew. inne przekąski, ale jeszcze tego nie testowałam, więc nie wiem, czy się sprawdza.
Related posts
Cześć!
Mam na imię Ania. W moim blogu znajdziesz masę porad o tym, jak dobrze wybierać – tak, żeby było pięknie. Szukasz przepisu na obiad, chcesz zrobić udane zakupy, a może nie wiesz, jak rozpoznać podróbkę? Zapraszam!Masz pytania? Napisz do mnie:
ania@jestpieknie.pl